W południowym Wisconsin rozbił się wczoraj mały samolot. Zginęło czterech członków rodziny. Do wypadku doszło po południu w pobliżu lotniska Monroe Municipal Airport.
Jednosilnikowa Cessna 182T spadła na drzewa. Za sterami siedziała kobieta, zginęła jej córka a także dwie wnuczki. Śmierć kobiet stwierdzono na miejscu wypadku. Świadkowie twierdzą, że przed upadkiem samolot stanął w płomieniach. W sprawie wypadku dochodzenie wszczęła FAA – federalna administracja lotnictwa cywilnego.
BK