Kalifornia zmaga się z kilkunastoma pożarami lasów. Z ogniem walczą nie tylko strażacy, ale także więźniowie, którzy otrzymują za to niewielkie wynagrodzenie i pracują na szybsze wyjście na wolność.
Kalifornię pustoszy 17 dużych pożarów. Ogień strawił setki tysięcy hektarów lasów i buszu, spłonęło ponad tysiąc budynków. Z pożarami walczy 14 tysięcy strażaków. Jest wśród nich 2 tysiące więźniów zakładów karnych, którzy biorą udział w programie rehabilitacji poprzez pracę. Skazani otrzymują wynagrodzenie w wysokości 2 dolarów dziennie. Jeśli trafią na pierwszą linię walki z ogniem, otrzymują dolara za godzinę. Z programu są wykluczeni więźniowie skazani za poważne przestępstwa z użyciem przemocy, gwałty i podpalenia.
Program rehabilitacji przez pracę został ustanowiony w Kalifornii na początku XX wieku. Więźniowie trafiali wówczas do obozów pracy. Byli zatrudniani przy budowie dróg. W 1945 roku program rozszerzono o udział w walce z pożarami, przede wszystkim poprzez wspieranie zawodowych strażaków i wykonywanie przecinek lasów. Obecnie udział w programie jest dobrowolny. Dzięki rehabilitacji przez pracę, poza niewielkim wynagrodzeniem, więźniowie mogą liczyć na skrócenie wyroków.
Informacyjna Agencja Radiowa / IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/em/moc