W sądzie rejonowym w Wągrowcu zapadł wyrok w sprawie zastrzelenia rowerzysty przez myśliwego. Wyrok jest nieprawomocny.
Sąd rejonowy w Wągrowcu uznał Jakuba S. winnym nieumyślnego zastrzelenia mężczyzny pod Mieściskiem. Zgodnie z wyrokiem sądu w Wągrowcu mężczyzna ma trafić na rok do więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Za kratki trafi jeśli utrzyma go w mocy sąd drugiej instancji lub jeśli żadna ze stron nie odwoła się od wyroku. Dodatkowo Jakub S. ma zapłacić grzywnę w wysokości 4 tysięcy złotych. Sąd zarządził także przepadek jego broni. Maksymalnie myśliwemu groziło 5 lat więzienia. Wągrowiecki sąd uznał winnym także ojca myśliwego, a zarazem działacza łowieckiego Piotra S.
On z kolei miał poświadczyć nieprawdę w dokumentach łowieckich. Sąd zdecydował, że działacz łowiecki musi zapłacić 6 tysięcy złotych grzywny. Dodatkowo ma zakaz zasiadania we władzach Polskiego Związku Łowieckiego i kół łowieckich przez pięć lat. W tym przypadku wyrok także jest nieprawomocny. Do makabrycznego zdarzenia doszło jesienią 2016 roku w gminie Mieścisko. Zginał jeden z mieszkańców gminy. W tamten tragiczny wieczór mężczyzna wracał z wędkowania do domu, do którego jednak nigdy nie dotarł.
Znaleziono go w rowie. Niestety, mimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować. Początkowo podejrzewano, że mężczyzna został potrącony przez auto. Przypuszczenia zweryfikowały jednak oględziny. Na ciele mężczyzny znaleziono ranę postrzałową. Szybko powiązano to z polowaniem, które odbywało się w tamtej okolicy.
Arkadiusz Dembiński aip