Bracia Mateusz i Tomasz D. oraz Piotr D. staną wkrótce przed sądem. Prokuratura domyka właśnie śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa, którego podejrzani dokonali w lutym 2017 roku w lesie pod Sierakowem.
– Czekamy na opinie biegłego z dziedziny biologii. Po jej uzyskaniu będziemy mogli uzupełnić zarzuty stawiane podejrzanym. Ich kwalifikacja zasadniczo się nie zmienia, natomiast mając już wszystkie materiały, możemy je uszczegółowić – przyznaje prok. Monika Turska-Nowak, szefowa prokuratury rejonowej w Szamotułach. Zbrodnia, jakiej dokonali mężczyźni na początku roku wstrząsnęła Wielkopolską. Ofiarą podejrzanych był 26-letni Patryk R. z Sierakowa.
Okoliczności jego śmierci są dramatyczne. Na kilka godzin przed śmiercią Patryk pokłócił się z babcią. Po awanturze wyszedł z domu i już nie wrócił. Po kilku dniach rodzina zgłosiła zaginięcie na policję. Patryk już wtedy nie żył. Tego samego dnia wsiadł do samochodu Piotra D., który wywiózł go do pobliskiego lasu. Tam czekali na nich Mateusz i Tomasz D. Mężczyźni dobrze się znali.
Joanna Labuda aip