Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki powiedział, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zdaje sobie sprawę z konieczności przeznaczania dużych środków na służbę zdrowia. Wicepremier, który gości w Waszyngtonie, był pytany przez polskich dziennikarzy o trwający w Warszawie protest lekarzy rezydentów.
Mateusz Morawiecki ocenił, że na służbę zdrowia przeznaczane powinny być coraz większe sumy. Dodał, że na przyszły rok zaplanowano wydanie dodatkowych 6 miliardów złotych. Zaznaczył, że ostatecznie suma ta prawdopodobnie będzie większa. W tym roku bowiem – jak mówił – wydanych zostanie o 3 miliardy złotych więcej niż planowano.
Mateusz Morawiecki uważa, że z protestującymi lekarzami trzeba poważnie rozmawiać. Wicepremier podkreślił, że konieczne jest także pokazywanie – jak to ujął – perspektyw budżetowych. „Przeznaczamy najwięcej w historii III RP środków na służbę zdrowia, nie tylko w wartościach absolutnych, ale również w wartościach procentowych” – powiedział.
Wicepremier przyznał, że zarobki w służbie zdrowia są niskie. Dodał, że trzeba zrobić wszystko, by młodzi lekarze nie uciekali za granicę. „W służbie zdrowia muszą być bardzo godziwe wynagrodzenia, na pewno wyższe niż dzisiaj” – ocenił. Mateusz Morawiecki zadeklarował, że rządzący w postarają się w ciągu kilku lat do nich dojść.
W Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie od 13 dni głoduje grupa młodych lekarzy. Chcą wzrostu finansowania służby zdrowia do 6 procent PKB w ciągu 3 lat, skrócenia kolejek do specjalistów i lepszych warunków pracy i płacy. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który z lekarzami spotykał się wielokrotnie, zapewniał, że nakłady na służbę zdrowia będą systematycznie rosły. Ponowił też zaproszenie dla lekarzy rezydentów do wspólnej pracy w zespole, który ma pracować nad tymi rozwiązaniami.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/MW/Waszyngton/vey/dabr/to/