Węgry odrzucają terminy wyznaczone przez Komisję Europejską w związku z postępowaniem o naruszenie unijnego prawa. To oficjalne stanowisko ministerstwa sprawiedliwości. Bruksela zamiast dwóch miesięcy dała władzom węgierskim miesiąc na przygotowanie opinii dotyczącej ustawy o organizacjach pozarządowych.
Komentując tę sprawę wiceminister sprawiedliwości Pál Völner powiedział, że w sprawach związanych z George’em Soros’em Komisja Europejska jest szczególnie wrażliwa i arogancka wobec rządu Węgier.
Podkreślił, że przyjęte wcześniej dwumiesięczne terminy Unia skracała siedmiokrotnie. Wiceszef resortu sprawiedliwości powiedział, że Węgry musiały wysłać swoją opinię równolegle w nieuzasadnionym krótkim czasie w trzech skomplikowanych sprawach: naruszenia unijnego prawa w związku z węgierską ustawą o organizacjach pozarządowych finansowanych z zagranicy, nowelizacją ustawy o szkolnictwie wyższym i dotycząca kwot migracyjnych.
Rząd Węgier w swojej kampanii przeciw tzw. planowi Sorosa często wymienia te kwestie jako próby ingerowania amerykańskiego finansisty w sprawy węgierskie. Wiceminister podkreślił, że rząd węgierski nie chce, aby taka praktyka stała się ogólnie przyjęta, a przeciw Węgrom miały zastosowanie podwójne standardy.
IAR/Daniel Borzon, Budapeszt/mcm/kano