Węgry uważają amerykańskie plany finansowania niezależnych mediów działających poza Budapesztem za ingerencję w sprawy wewnętrzne państwa sojuszniczego – poinformował minister spraw zagranicznych tego kraju Peter Szijjarto. W związku z tym ministerstwo wezwało na rozmowę charge d’affaires ambasady USA w Budapeszcie Davida Kostelancika.
W zeszłym tygodniu Waszyngton ogłosił przetarg na finansowanie mediów działających poza Budapesztem. Na ten cel przeznacza 700 tysięcy dolarów. Zgodnie z założeniem przedsięwzięcie ma „zwiększyć dostęp obywateli Węgier do obiektywnych informacji na temat wydarzeń w tym kraju i na świecie”.
Peter Szijjarto oświadczył, że działania Stanów Zjednoczonych są „szokujące”. W rozmowie z dziennikarzami dodał, że „niezwykłe jest to, że demokratyczne państwo planuje finansowo wspierać ze swojego budżetu media działające na terytorium państwa sojuszniczego”. Minister Szijjarto podkreślił, że „Węgry odrzucają politykę interweniowania przez jeden kraj w sprawy wewnętrzne innego kraju”.
Termin składania ofert upływa w styczniu przyszłego roku, niedługo przed wyborami parlamentarnymi na Węgrzech. Peter Szijjarto uważa plany USA za próbę angażowania się w przebieg kampanii wyborczej.
Wcześniej amerykański charge d’affaires David Kostelancik wyraził zaniepokojenie sytuacją mediów na Węgrzech. Powiedział między innymi, że „dostrzega negatywne trendy w traktowaniu prasy”” i ocenił, że „sfery rządowe przejmują kontrolę i starają się wpływać na węgierskie media”.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/AFP/mile/wkrz