Papież Franciszek zaapelował podczas świątecznej mszy do chrześcijan, by nie ignorowali trudnego położenia milionów migrantów, którzy starają się dostać do ich krajów.
Franciszek porównał migrantów do Marii i Józefa, którzy – jak podaje Biblia- podróżowali z Nazaretu do Betlejem, by znaleźć swoje miejsce. Wielu migrantów, jak mówił papież jest zmuszanych do ucieczki ze swoich domów, bo wielu przywódców nie widzi problemów z przelewaniem niewinnej krwi.
To nie pierwszy raz, kiedy podczas swojego pontyfikatu Franciszek staje w obronie migrantów. Liczba uchodźców w dzisiejszych czasach osiągnęła już 22 miliony, najnowszym dramatem są prześladowania członków Rohingya, których junta wojskowa zmusiła do ucieczki z Myanmar ( dawniej Birma)..
W emocjonalnym wystąpieniu 81-letni Franciszek przypomniał los tych skrzywdzonych ludzi, mówiąc iż zasługują oni na troskę i pomoc. W poniedziałek papież wygłosi też tradycyjne Urbi et Orbi (miastu i światu), świąteczne pozdrowienie .
Kazimierz Sikorski AIP