Gorąca atmosfera podczas przesłuchania emerytowanej policjantki Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku Anny Fołty – Nowackiej. Była funkcjonariuszka tłumaczyła, że nie miała dostępu do różnych instytucji, choćby urządów skarbowych. – Chce mi pani powiedzieć przed komisją i całym społeczeństwem, że pani jako oficer Komendy ustaliła to, co ja mogę ustalić w domu? – burzyła się przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann.
– Szukałam kontaktów operacyjnych w celu potwierdzenia jednego źródła – powiedziała była policjantka wojewódzkiej komendy Fołta – Nowacka przed komisją śledczą ds. Amber Gold i zaznaczyła, że Marcinem P. „nie zainteresowała się jako osobą”.
Dopytywana o rodzaj podjętych działań w śledztwie jako oficer policji w większości tłumaczyła, że nie pamięta lub nie miała takich uprawnień, czym zbulwersowała członków komisji śledczej.
– Głównie skupiłam się na monitorowaniu jego lokat, banki miały swoje oprocentowanie na poziomie dużo niższym – zeznawała świadek.
– Czy chce pani powiedzieć przed komisją i całym społeczeństwem, że pani jako oficer Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku sprawdziła to, co ja mogę sprawdzić w domu w Internecie?! – pytała zdenerwowana Wassermann.
– Nie miałam dostępu ani innych, nie miałam możliwości.
– Ale kto pani to mówi? Zna pani ustawę o policji? – nie dawał za wygraną przewodnicząca komisji.
– Znam.
– Chce pani chce powiedzieć, że poza tym że miała informacje od informatora i nie potrafiła ją zweryfikować? – pytała Małgorzata Wassermann. Przypomniała, że ustawa o policji daje możliwość w określonych przypadkach zwrócenia się do banku lub Urzędu Skarbowego o danych płatnika po uprzednim wyrażeniu zgody przez sąd. Zwróciła uwagę byłej policjantce, że argumenty o niemożności zweryfikowania danych przez policję w innych instytucjach ośmieszają jej kolegów.
– Sprawdziła pani stan majątkowy figuranta (Marcina P. – red.) ? – nie dawała za wygraną Małgorzata Wassermann.
– Nie pamiętam.
– Ustaliła Pani skąd miał na wpłatę 10, czy 30 mln na kapitał zakładowy do spółki?
W tamtym czasie nie – odpowiedziała świadek, która na pytanie, czy ustaliła wysokość podatków odprowadzanych przez Amber Gold również odpowiedziała przecząco.
Eliza Stępień AIP