Lokatorzy zreprywatyzowanej kamienicy przy Skaryszewskiej 11 w Warszawie mają miesiąc na wyprowadzkę. Właśnie otrzymali taką informację od nowego właściciela budynku. Mieszkańcy proszą Komisję Weryfikacyjną o jak najszybsze zajęcie się sprawą reprywatyzacji ich kamienicy.
Lokatorzy dowiedzieli się, że powodem nakazu wyprowadzki mają być zaległości czynszowe Jednak jak mówi jeden z nich, Waldemar Szewczyk, sprawą opłat za mieszkania zajmuje się teraz sąd. „Jesteśmy w zawieszeniu i uważamy, że dopóki sąd nie rozstrzygnie, czy te czynsze są legalne czy nielegalne i nie wyjaśni się sprawa własności obiektu, czekamy i nie zamierzamy się wyprowadzić” – wyjaśnia Waldemar Szewczyk.
O zabytkowej kamienicy przy Skaryszewskiej 11 zrobiło się głośno w październiku ubiegłego roku, kiedy mieszkańcy zorganizowali protest. Nie zgadzali się z reprywatyzacją, do której – ich zdaniem – mogło dojść z naruszeniem prawa.
Przy Skaryszewskiej 11 wciąż mieszka 10 rodzin. Część z nich nie ma się dokąd wyprowadzić. Prawa do innego lokalu nie ma między innymi Janina Ryszko. „Nie mam gdzie pójść. Ja mam pracę tylko doraźną. Miałam dwie operacje na kręgosłup i od tamtej pory nie mam stałej pracy. Szukam czegoś, żeby przeżyć, ale to jest dla mnie sytuacja fatalna” – opowiada Janina Ryszko.
Lokatorzy apelują do Komisji Weryfikacyjnej, aby jak najszybciej zajęła się reprywatyzacją kamienicy, w której mieszkają. Dziś członek komisji poseł Paweł Lisiecki z Prawa i Sprawiedliwości zadeklarował, że za tydzień spotka się z mieszkańcami. „Na najbliższym posiedzeniu niejawnym postaram się postawić sprawę Skaryszewskiej 11 na wokandzie komisji, żeby komisja się zapoznała i żeby skierować tę sprawę do trybu przygotowawczego” – obiecuje poseł Lisiecki.
Obecny właściciel kamienicy przy Skaryszewskiej 11 nie odpowiedział Informacyjnej Agencji Radiowej na prośbę o kontakt.
Według danych stołecznego Ratusza, na Pradze Południe skutki reprywatyzacji dotknęły 5 tysięcy osób. W prywatne ręce zwrócono prawie 800 nieruchomości.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Jolanta Turkowska/mitro/dabr