W Warszawie zakończył się marsz „Obywatele dla Demokracji” zorganizowany przez Komitet Obrony Demokracji. Jego uczestnicy protestowali przeciwko działaniom PiS oraz prezydenta związanym z Trybunałem Konstytucyjnym. W manifestacji według stołecznego Ratusza uczestniczyło około 50 tysięcy osób a wzieli w niej udział liderzy i przedstawiciele opozycji.
Wśród społeczeństwa słychać głosy oburzenia oraz apele o uznanie grudniowych orzeczeń Trybunału dotyczących jego składu.
– Przyszliśmy, bo się boimy. Mamy obawy. Nie podoba nam się to, co dzieje się w Polsce. Chcemy wyrazić nasz obywatelski sprzeciw. Domagamy się przestrzegania prawa – powiedział podczas rozpoczęcia manifestacji lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski. Stwierdził, że obecnie większość jest dyktatorem, który dyktuje swój sposób myślenia, na co nie może być zgody. – Jesteśmy pod Trybunałem Konstytucyjnym – najwyższym organem władzy sądowniczej, który jest dzisiaj najbardziej zagrożony – wytłumaczył wybór miejsca, w którym rozpoczął się marsz.
W negatywnej ocenie obecnej sytuacji wtórował mu Władysław Kosiniak Kamysz. – Jesteśmy dzisiaj razem pomimo różnic, pomimo różnorodności, różnej wrażliwości, bo Polska jest dobrem wspólnym, a nie tylko jednej partii – podkreślił lider PSL i dodał, że obecność zgromadzenia ma na celu obronę „podstawowych zasad, które potrafią połączyć”, przy czym nie chodzi o solidarność instytucji, lecz – Polaków.
Barbara Nowacka skierowała swoje słowa bezpośrednio do byłego prezesa PiS. – Jarosławie Kaczyński, tu jest Polska, tu są Polki i Polacy. I nie będzie nam pan mówił, panie prezesie, czego możemy, a czego nie. Walczyliśmy wszyscy o dobro Polski, o wspólnotę, o solidarność, niezależność, o niezawisłe sądy. Dzisiaj jesteśmy, aby właśnie to powiedzieć – stwierdziła lider Zjednoczonej Lewicy. Zaznaczyła, że na marszu zgromadziły się osoby, dla których ważne są „wolność, równość, solidarność i demokracja”.
W podobnym tonie wypowiedział się szef klubu PO. – Nie damy zawłaszczyć Polski żadnemu prezesowi żadnej partii – stwierdził Sławomir Neumann i dodał, że „dla nich trójpodział władzy do jest dawanie dyrektyw prezydentowi Dudzie, premier Szydło, marszałkowi Sejmu. Nie ma na to naszej zgody”.
Lider Nowoczesnej wyraził przypuszczenie, że być może uczestnicy marszu biorą udział w „ostatniej legalnej demonstracji”. – Oni niszczą naszą młodą demokrację, nie pozwolimy na to – powiedział Ryszard Petru. Polityk pogratulował Jarosławowi Kaczyńskiemu, że przez działania PiS-u na marszu zgromadziły się różne siły polityczne. – Mamy zimę, potem przyjdzie wiosna, lato i nie będzie się dzielić Polski na lepszych i gorszych – podkreślił Petru i stwierdził, że trzeba „zatrzymać ten marsz szaleńców”.
Magdalena Nałęcz AIP/IAR Witold Banach/foto twitter Platforma Obywatelska