W Hiszpanii rozpoczyna się dziś debata na temat tegorocznego budżetu. Projekt ustawy o wydatkach i dochodach państwa będzie dyskutowany z dużym opóźnieniem.
Po roku impasu politycznego Mariano Rajoy został zaprzysiężony na premiera w listopadzie ubiegłego roku. Mniejszościowy rząd ma poparcie 175 deputowanych, czyli połowy z zasiadających w parlamencie.
To miał być pierwszy pokryzysowy budżet Hiszpanii. Komisja Europejska zażądała jednak od Madrytu oszczędności wynoszących prawie 10 miliardów euro. Suma ta – zdaniem Brukseli – ma zagwarantować obniżenie deficytu budżetowego. Projekt ustawy o wydatkach państwa został skrytykowany. Kluby parlamentarne zarzuciły rządowi drastyczne zmniejszenie kwoty na inwestycje publiczne, okrojenie sumy przeznaczonej na pomoc społeczną, a także zaniedbanie emerytów i pracowników strefy budżetowej.
Dzisiejszą debatę poprzedziły miesiące negocjacji z opozycją. Mariano Rajoy ma zagwarantowane poparcie prawicowych Ciudadanos, nacjonalistów baskijskich (PNV) i koalicji z Wysp Kanaryjskich. Na zdobycie jednego brakującego głosu ma ponad miesiąc. Ostateczne głosowanie budżetu odbędzie się 22 czerwca.
TS/IAR, Fot. Dreamstime.com