14.6 C
Chicago
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Volkswagen pociągnął w dół niemiecką giełdę. I nie tylko

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Skandal z Volkswagenem pociągnął w dół nie tylko kurs spółki, ale też całą niemiecką giełdę. Indeks DAX spadł wczoraj do 9570,66 pkt. i zamknął się najniżej od 8 miesięcy. Tym samym zapoczątkowana pod koniec sierpnia wzrostowa korekta zakończyła się. Indeks wrócił do spadków, które jeszcze mogą się pogłębić.
W środę niemiecki rynek akcji odbija. Kontrakt terminowy na indeks DAX rośnie do 9661,6 pkt. z poziomu 9628,9 pkt. we wtorek. Mając na uwadze fakt, że wspomniana korekta z końca sierpnia znalazła swój kres na poziomie 50% zniesienia sierpniowej przeceny oraz 38,2% zniesienia spadków z okresu kwiecień-sierpień br. (okolice 10480 pkt.), trudno oczekiwać obecnie trwałego powrotu do wzrostów. Bardziej realny wydaje się atak kontraktu na indeks DAX na minima sprzed miesiąca (9321 pkt.), a następnie na 4-letnią linię trendu wzrostowego (obecnie 9245 pkt.). I dopiero obrona tej ostatniej, mogłaby na tyle wzmocnić popyt, że mógłby on zawalczyć o przejęcie inicjatywy na rynku.
Gdyby strona popytowa jednak nie obroniła długoterminowej linii trendu wzrostowego to trzeba się liczyć ze spadkiem kontraktu do 8815,8 pkt., czyli do października 2014 roku.
Wczorajszy dzień był wyjątkowo czerwony w Szwajcarii. Niedźwiedziom udało się przerwać spadkową flagę na SMI 20 wraz z 20-okresowąśrednią kroczącą. Strona podażowa zyskała ponad 285 punktów, obniżając wykres o 3,26%. Wyprzedaż zatrzymana została dopiero na wsparciu 8420. Dziś sytuacja jest dużo spokojniejsza, jednak to może nie być koniec. Przerwanie wspomnianego wsparcia otworzy drogę do ataku na wyznaczone 24. sierpnia minimum 8140. Na spadki wskazująśrednie kroczące oraz MACD, który powrócił pod linię sygnału.
Z pewnością na szwajcarskim parkiecie odbijają się negatywne nastroje panujące w Unii Europejskiej i USA. Optymizm regularnie gasi czy to spowolnienie gospodarcze w Chinach, czy nieuchronne podniesienie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Do tego wszystkiego na początku tygodnia doszła afera związana z Volkswagenem, która mocno zachwiała kursem DAX’a, mającego w końcu ogromne przełożenie na pozostałe indeksy Starego Kontynentu. Przed spadkami na SMI nie uchronił wczoraj nawet lepszy od prognoz odczyt bilansu handlowego Szwajcarii. Dopóki jednak sierpniowy dołek nie zostanie przełamany nie ma co ogłaszać katastrofy.
255 punktów – tyle w trakcie ostatniej sesji stracił indeks 30 blue chip’ów Stanów Zjednoczonych. Bykom udało się jednak obronić dolne ograniczenie kanału wzrostowego budowanego od pamiętnego „czarnego poniedziałku”. Dziś strona podażowa podjęła kolejną próbę ataku, jednak również nie była ona udana. Co bardzo istotne, nawet w razie przełamania spodu formacji, sytuacja nadal nie będzie przegrana, ponieważ w okolicy 16 tysięcy punktów przebiega dolna granica 6,5-letniego kanału wzrostowego, przełamanego chwilowo tylko raz – właśnie na koniec sierpnia. Istnieje zatem spora szansa, że wykres mimo wszystko w okolicach 16 tysięcy się obroni.
Koniec roku zwykle przynosi wzrosty na indeksach. Ostatni kwartał to nie tylko lepsze wyniki finansowe, ale także lepszy nastrój i większy optymizm wśród inwestorów. Zgodnie z tym założeniem można liczyć na to, że amerykański parkiet w najbliższych miesiącach powróci jeszcze w okolice maksimów. Pytanie jakie jednak należy zadać to czy, a jeżeli tak to na ile zdyskontowana została już przyszła podwyżka stóp procentowych w USA i czy faktycznie nie zostanie ona przełożona na przyszły rok. Zapewne wiele zależeć więc będzie od danych z amerykańskiej gospodarki. Tak czy inaczej głoszenie końca hossy jest jeszcze przedwczesne.

Dział Analiz Admiral Markets

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520