2 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Volkswagen oszukał klientów. Polaków to nie obchodzi?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Koncern oszukiwał w sprawie emisji spalin silników swoich aut na całym świecie. Według eksperta, polskich kierowców to nie obejdzie. Dla nich to jedynie wymysł ekologów, nie problem.
– Nasz koncern był nieszczery wobec Agencji Ochrony Środowiska, Kalifornijskiej Rady ds. Zasobów Powietrza i wobec wszystkich was. Określając to po niemiecku, całkowicie spieprzyliśmy sprawę – powiedział Michael Horn, prezes amerykańskiego Volkswagena. Przedstawiciel koncernu zapewnił, że firma, która przyznała się do manipulowania systemem pomiaru emisji spalin w swoich produktach, naprawi samochody w taki sposób, aby zapobiec podobnemu problemowi w przyszłości.
Dzień wcześniej prezes grupy Volkswagen przyznał, że wykryta przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska manipulacja miała miejsce i dotyczy nie tylko samochodów wprowadzonych na rynek USA, lecz 11 mln aut na całym świecie. Koncern instalował w swoich pojazdach z silnikiem Diesla oprogramowanie, które ograniczało emisję spalin na czas oficjalnych testów, tak by samochody spełniły restrykcyjne amerykańskie normy ochrony powietrza. Podczas normalnej jazdy oprogramowanie się wyłączało i samochody emitowały już zdecydowanie więcej zanieczyszczeń.
Problem badają już amerykański resort sprawiedliwości, niemieckie ministerstwo transportu, władze Korei Południowej i włoskie ministerstwo transportu.

Włoski minister finansów zapowiedział też konieczność śledztwa na poziomie europejskim. Pojawia się również istotny dla Polski wątek nowych inwestycji koncernu. Czy rozpoczęta w 2014 r. budowa zakładu Volkswagena we Wrześni oraz planowana na 2016 r. rozbudowa zakładu koncernu w Antoniku są zagrożone?
Rzecznik prasowy Volkswagen Poznań w odpowiedzi na pytania przesyła oficjalne stanowisko koncernu dotyczące nieprawidłowości. Zdaniem eksperta Polskiej Izby Motoryzacji problemy koncernu i inwestycje w Polsce nie są ze sobą powiązane. – To są dwie zupełnie różne sprawy. Inwestycja w zakładzie we Wrześni jest bezpieczna i ewentualne problemy koncernu nie powinny w żaden sposób na nią wpłynąć – mówi Agnieszka Błoch z PIM. –Silniki produkowane na amerykański rynek różnią się też znacząco od tych produkowanych na rynek europejski. Nie sądzę, by ta sytuacja dotyczyła również Polski – dodaje.
Problem, który wydaje się szczególnie palący dla Wielkopolski, mógłby również odbić się na reputacji marki w całej Polsce. – Ale nie sądzę, żeby nasi kierowcy się tym specjalnie przejmowali. Dla większości osób problem emisji spalin jest wymysłem ekologów, a nie realnym problemem – mówi Paweł Więcław, redaktor naczelny portalu ogłoszeniowego AutoMotoBiznes.pl.
Zdaniem Więcława zamieszanie z fałszowaniem wyników emisji spalin raczej nie odbije się na sprzedaży samochodów Volkswagena w Polsce.
Potwierdzają to obserwacje prof. Marka Brzeżańskiego, dyrektora Instytutu Pojazdów Samochodowych i Silników Spalinowych Politechniki Krakowskiej. Naukowiec wskazuje, że w Polsce na porządku dziennym jest manipulowanie przy systemach oczyszczania spalin montowanych w samochodach z silnikami Diesla.
– Istnieją zakłady mechaniczne, które niemal specjalizują się w wycinaniu filtrów cząstek stałych. Choć to nielegalne i taki samochód nie ma prawa przejechać nawet jednego metra, ponieważ narusza w ten sposób przepisy homologacyjne – mówi prof. Brzeżański.
Jak tłumaczy, zamontowane w samochodach filtry (tzw. DPF) ograniczające emisję spalin trzeba wymienić po około 250 tys. km. Problem w tym, że np. w volkswagenach nowy filtr kosztuje około 8 tys. zł.
– A polskie normy emisji spalin – sprawdzane na stacjach diagnostycznych – są na tyle liberalne, że choć taki samochód emituje zdecydowanie więcej zanieczyszczeń, niż powinien, to nadal może być dopuszczany do ruchu – mówi prof. Marek Brzeżański.
Jak powszechne jest zjawisko wycinania DPF? – Daję sobie rękę uciąć, że przynajmniej co trzeci diesel na naszych drogach jeździ bez filtra – usłyszeliśmy od mechanika w jednym z krakowskich zakładów.
Twierdzi on, że sam wykonuje takie zlecenia przynajmniej raz w miesiącu.
– Cena? Za 400 zł będzie zrobione – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”.
Jak informuje amerykański portal Bloomberg.com, w trzecim kwartale tego roku Volkswagen przeznaczy 6,5 mld euro m.in. na niezbędne modyfikacje swoich samochodów. Nie uspokoiło to jednak inwestorów, którzy wciąż masowo wyprzedają akcje niemieckiego giganta, które osiągnęły najniższą wartość od ponad czterech lat.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520