Zwłoki kobiety znalazł 3 maja przypadkowy przechodzień w korycie rzeki Dzierżęcinki na wysokości Filharmonii Koszalińskiej. Zawiadomił policję.
Ustalenie tożsamości nie było takie oczywiste, bo przy denatce nie było dokumentów tożsamości. Podany do publicznej wiadomości rysopis zmarłej i tego w co była ubrana, prawdopodobnie przyczyniło się do tego, że do dyżurnego policji zgłosiły się w sobotę dwie siostry znalezionej kobiety. Zidentyfikowały zwłoki. Tym samym wiadomo już, że znalezione zwłoki należą do pochodzącej z Trójmiasta 42-letniej Bogumiły L., która jednak przez ostatnie dwa lata pomieszkiwała w Koszalinie. Ciało zostanie teraz poddane sekcji. Po niej będzie je mogła odebrać rodzina. Na ciele denatki nie było widocznych obrażeń wskazujących na to,że śmierć kobiety nastąpiła na wskutek udziału osób trzecich. Policja na tym etapie dochodzenia bada różne wątki, w tym i taki, że ktoś mógł kobiecie „pomóc” znaleźć się w rzece.
ing (aip), Fot. Archiwum