Amerykańskie służby imigracyjne zatrzymały Polaka, który prawie od 40 lat legalnie mieszkał w Stanach Zjednoczonych. 43-letniemu Łukaszowi Nieciowi grozi deportacja, mimo że od lat posiada on zieloną kartę, która gwarantuje stały pobyt w USA. Do zatrzymania doszło 16 stycznia. Dziś poinformowały o tym amerykańskie media.
Zatrzymany Polak niemal całe życie spędził w Stanach Zjednoczonych. Jego rodzice – oboje lekarze – wyemigrowali do Ameryki, gdy miał 5 lat. Łukasz Nieć zdobył tam wykształcenie. Ukończył medycynę. Pracował jako lekarz internista w miejscowości Kalamazoo (czyt. Kalamazu) w stanie Michigan. Agenci służb imigracyjnych zatrzymali go, gdy wrócił do domu po odwiezieniu dziecka do szkoły.
Akcja służb może mieć związek z drobnymi wykroczeniami, które popełnił jeszcze w młodym wieku. W sprawach sprzed lat przyznał się jednak do winy i jak mówią jego najbliźsi, nikt nigdy nie wspomniał, że za popełnione wykroczenia może grozić mu wydalenie ze Stanów Zjednoczonych.
Rodzina Łukasza Niecia dodaje, że przez lata pobytu w Stanach Zjednoczonych niemal całkowicie stracił kontakt z krajem urodzenia. Nie mówi nawet po polsku.
Mężczyźnie grozi deportacja, ponieważ nie ma amerykańskiego obywatelstwa. Zielona karta, która przez kilkadziesiąt lat umożliwiała mu legalny pobyt w Ameryce, przed tym nie chroni.
IAR/Piotr Orłowski, Chicago/em/wkrz