2 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Urzędnicy zdecydowali: Nie dostanie wózka inwalidzkiego, bo… za szybko rośnie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

15-letni Kacper Kurkiewicz z Piekoszowa cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Porusza się na wózku inwalidzkim, który rodzice zakupili mu 2,5 roku temu. Niestety sprzęt nie nadaje się już do użytku. – Jest za mały dla Kacpra. Ostatnio syn z niego wypadł, dlatego boję się go z powrotem na niego sadzać. Dziecku jest w nim niewygodnie, poza tym sprzęt powinien być do niego dopasowany, by spełniał funkcję rehabilitacyjną – mówi Paweł Kurkiewicz, ojciec niepełnosprawnego chłopca.

Pan Paweł zwrócił się o pokrycie części kosztów zakupu nowego wózka inwalidzkiego do Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach. Tam spotkał się z odmową. – Pracownica powiedziała mi, że o refundację kosztów wózka mogę ubiegać się dopiero po 3 latach od zakupu ostatniego wózka. Moje tłumaczenia, że dziecko już z niego wyrosło, nic nie wskórały, powiedziano mi jedynie, żebym następnym razem kupował nieco większy wózek. To oczywiste, że nie mogę tego zrobić – to sprzęt rehabilitacyjny, który tworzy się ściśle pod wymiar używającej go osoby. Ma w końcu korygować wady, nie je pogłębiać – mówi ojciec.

Duży wydatek

Państwo Kurkiewiczowie nie ukrywają, że są oburzeni zaistniałą sytuacją.- To paradoksalne, żeby przepisy były ponad zdrowie mojego dziecka. Zakupienie wózka inwalidzkiego to dla nas ogromny wydatek. Sprzęt kosztuje około 10 tysięcy złotych. Refundacja w wysokości około 3 tysięcy złotych i tak pozostawia wiele do życzenia, ale to byłaby dla nas zawsze jakaś pomoc. Tym bardziej, że to nie jedyny sprzęt, który musimy w tej chwili wymienić. Kacper rośnie. Za mały jest używany przez niego do tej pory balkonik, stolik, pionizator. Koszt tych wszystkich rzeczy wynosi około 20 tysięcy złotych – mówi Jolanta Kurkiewicz, mama Kacpra. To oczywiście jedynie koszty wymiany sprzętu. Dodatkowo rodzice muszą miesięcznie wydawać kilka tysięcy złotych na codzienną rehabilitację chłopca i wizyty u specjalistów. Tego już nikt nie refunduje.

Takie przepisy

Beata Szczepanek, rzecznik Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia przyznaje, że refundacja, nawet w takim przypadku, nie może zostać przyznana wcześniej, niż po trzech latach od zakupu ostatniego wózka inwalidzkiego. – Rodzaj sprzętu medycznego, wysokosć dofinansowania i częstotliwość, z jaką może być ona przyznawana nie zależy od Narodowego Funduszu Zdrowia, lecz od Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 6 grudnia 2013 roku w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. Zgodnie z prawem wymiana wózka inwalidzkiego dla dziecka jest refundowana co trzy lata, dla dorosłego co cztery. Od przepisów nie ma wyjątków – mówi. Sprawę zgłosiliśmy także do Rzecznika Praw Pacjenta w Warszawie, gdzie zapewniono nas o podjęciu interwencji. Można pomóc Osoby, które chciałyby wspomóc rodzinę Kurkiewiczów, prosimy o kontakt mailowy z redakcją: [email protected] lub z rodzicami Kacpra – [email protected].

IMO (aip), Fot. Dawid Łukasik

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520