Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym prezydent Warszawy ponad 12 tysięcy złotych. Powodem zajęcia są grzywny, jakie na Hannę Gronkiewicz-Waltz nałożyła Komisja Weryfikacyjna badająca nieprawidłowości w procesie reprywatyzacji stołecznych nieruchomości. Prezydent nie stawiła się na czterech rozprawach dotyczących sześciu nieruchomości. Została ukarana sześć razy, grzywnami w wysokości po 3 tysięcy złotych, co daje sumę 18 tysięcy złotych. Na razie Urząd Skarbowy zajął część tej należności, zgodnie z wnioskami z Komisji Weryfikacyjnej o postępowanie egzekucyjne.
Informację o zajęciu przez skarbówkę środków na koncie prezydent potwierdził w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową członek komisji Sebastian Kaleta. 'Pani prezydent niezasadnie nie stawiała się przed komisją. Komisja ma do zadania Hannie Gronkiewicz- Waltz ważne pytania w związku z jej udziałem w aferze reprywatyzacyjnej. Dlatego te grzywny musiały być nałożone, a potem wyegzekwowane”- powiedział Sebastian Kaleta.
Jan Mosiński z Komisji Weryfikacyjnej powiedział, że to dobra wiadomość, która pokazuje, że państwo prawa funkcjonuje. Mówił, że „każdy obywatel, na którego organ administracyjny nałożył grzywnę za nieprzestrzeganie prawa powinien te należności płacić czy to jest „pan Iksiński” jako zwykły obywatel, czy też wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej”. Zdaniem Jana Mosińskiego, Komisja jest konsekwentna w swoim działaniu i niezależnie od decyzji Urzędu Skarbowego Hanna Gronkiewicz-Waltz prędzej czy później stawi się przed nią. Do tej pory- według niego- prezydent Warszawy cały czas lekceważyła podstawy prawne działania Komisji
Paweł Rabiej z Nowoczesnej pytany o tę kwestię w Polskim Radiu 24 powiedział, że jeśli ktoś cyklicznie nie stawia się na przesłuchanie, musi się liczyć z konsekwencjami. Jego zdaniem, prezydent Warszawy nie stawia się na komisję z premedytacją, więc z pewnością jest gotowa na sankcje finansowe. Wyraził również nadzieję, że prezydent jednak przed komisję się stawi.
Prezydent Warszawy od początku odmawia pojawienia się przed komisją jako strona postępowań, argumentując, że jest ona niekonstytucyjna. Odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Złożyła też wniosek do NSA o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego. Argumentuje, że obecnie sprawami reprywatyzacyjnymi zajmują się dwa organy – komisja oraz prezydent miasta. W związku z tym- jej zdaniem- nie ma możliwości, by prezydent był stroną w komisji.
Ratusz jest zaskoczony sprawą zajęcia pieniędzy na koncie prezydent. Rzecznik Ratusza Bartosz Milczarczyk w rozmowie z IAR nazwał to działania „skandalicznym”.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)ksem/mt/dyd