Prawie 3000 ofiar wojny z terenu obozu jenieckiego na toruńskich Glinkach uroczyście pochowano sobotę w Bartoszach koło Ełku, gdzie znajduje się największy z 13 niemieckich cmentarzy wojennych w Polsce. W pochówku, który zorganizowała Fundacja Pamięć – polskie przedstawicielstwo Niemieckiego Związku Ludowego Opieki nad Grobami Wojennymi, wzięła udział delegacja toruńska, której przewodniczył wiceprezydent Torunia Zbigniew Rasielewski.
W Bartoszach spoczęły szczątki 2974 osób. Obecnie trwa procedura identyfikacyjna, którą prowadzi Fundacja Pamięć. W poznaniu jak największej liczby nazwisk żołnierzy pomagają m.in. znalezione podczas ekshumacji prowadzonych na terenie Glinek nieśmiertelniki. Wiele z nich wymaga jednak czasochłonnego oczyszczenia.
Jednocześnie trwają końcowe ustalenia w sprawie tablic, upamiętniających ofiary obozów jenieckich oraz obozu dla internowanej ludności niemieckiej na Glinkach. Pojawią się one w kościele pod wezwaniem bł. ks. Stefana Frelichowskiego przy ul. Szubińskiej. Jak informuje Maria Marcinkowska z Urzędu Miasta Torunia, ufundowane zostaną dwie odrębne tablice. Pierwsza poświęcona będzie więźniom – ofiarom obozów jenieckich (niemieckiego i sowieckiego) mieszczących się na terenie lewobrzeżnego Torunia w czasie II wojny światowej, druga zaś więźniom – ofiarom polskiego obozu dla internowanej ludności niemieckiej (pamiętając, iż przetrzymywani tam byli też Polacy), działającego w Toruniu Glinkach od maja 1945 do września 1946 roku. W inskrypcji na drugiej tablicy nie zostanie jednak wyszczególniona żadna narodowość – poświęcona będzie ona wszystkim więźniom przetrzymywanym w tym obozie.
(AIP)