Pod polskim autokarem na Ukrainie podłożono ładunek wybuchowy – informuje Radio Zet. Nikt nie ucierpiał, nie wiadomo kim są sprawcy.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Sokolniki pod Lwowem. Polski autobus marki MAN stał wtedy na parkingu przed hotelem Pańska Góra. Radio Zet podkreśla, że w momencie wybuchu ani wewnątrz autobusu, ani na parkingu nikogo nie było. Nikt nie ucierpiał. Eksplozja nie była także silna. Zniszczona została karoseria i jedno z okien.
Na razie nie wiadomo, kto podłożył ładunek wybuchowy i jakie były motywy sprawców. Całe wydarzenie bada ukraińska policja w Sokolnikach, która nie podaje jednak szczegółów śledztwa. Szczegółów nie podawały także polskie placówki dyplomatyczne na Ukrainie: w Kijowie i Lwowie – podaje Radio Zet.
Aleksandra Gersz AIP