Amerykańskie media opublikowały pełną treść wiadomości, która sparaliżowała na początku tygodnia Los Angeles i postawiła na nogi służby bezpieczeństwa w całym mieście.
Nieznany autor, którego adres IP sugerował, że przebywa we Frankfurcie nad Menem, zagroził zamachem terrorystycznym w kilku szkołach w „Mieście Aniołów”. Z tego powodu odwołano we wtorek lekcje w całym okręgu. Po przeszukaniu placówek okazało się, że był to fałszywy alarm.
Identyczną wiadomość przesłano do szkół w Nowym Jorku, gdzie władze szybko uznały ją za „głupi kawał”. Skrytykowały przy okazji przesadzoną, ich zdaniem, reakcję policji w Los Angeles, tłumacząc, że z formy wiadomości jasno wynika, że zagrożenie nie istnieje.
Pełną treść wysłanego pocztą elektroniczną komunikatu prezentujemy poniżej.
„Piszę do was, aby poinformować, co się wydarzy we wtorek, 12/15/15.
To będzie coś wielkiego. Coś olbrzymiego. To będzie wiadomość dnia w całym kraju, a może i na świecie. Bo widzicie, moje ostatnie cztery lata w jednej ze szkół średnich w dystrykcie były prawdziwym piekłem. Prawdziwa, totalna agonia. Zastraszanie, samotność, odrzucenie… nie było temu końca. I dlaczego? Dlatego, że jestem inny?
Nie. Już dość. Jestem muzułmaninem i kiedyś byłem przeciwko przemocy, ale nawiązałem kontakt z lokalną komórką dżihadystów, bo to jedyny sposób, aby udało się przeprowadzić moją masakrę w zamierzony sposób. Sam bym nie dał rady. Ja i moi 32 kamraci zginiemy jutro w imię Allaha. Celem jest każda szkoła w dystrykcie L.A. Mamy już bomby poukrywane w szafkach kilku szkół. Rozlokowaliśmy je w strategiczny sposób, tak aby zniszczyły fundamenty budynków, w których jest tyle nienawiści i dyskryminacji. Bomby z szybkowaru są schowane w plecakach w pobliżu szkół. W środku mają po 9 kg prochu strzelniczego, aby wywołać maksymalne zniszczenie. Zostaną zdetonowane za pośrednictwem telefonu komórkowego. Nie tylko zresztą bomby, jest też gaz paraliżujący, który zostanie uwolniony o konkretnej godzinie: w porze lunchu. Do tego mamy z moimi braćmi walczącymi w imię Allaha kałasznikowy, pistolety Glock 18 i kilka granatów ręcznych. Uczniowie we wszystkich szkołach dystryktu L.A. zostaną bezlitośnie zmasakrowani. I nie możecie nic zrobić, aby to zatrzymać.
Będzie to bez znaczenia, jeżeli spróbujecie wzmocnić ochronę lub odwołać zajęcia. Wasze środki bezpieczeństwa nie będą w stanie nas powstrzymać. Jesteśmy armią w imię Allaha. Jak odwołacie lekcje, i tak dojdzie do zamachu bombowego, a my z bronią ruszymy na ulice i do biur w Los Angeles, San Bernardino, Bakersfield i San Diego.
Życzę powodzenia. Czas pomodlić się do Allaha, bo to może być wasz ostatni dzień.”
LD