Uczestnicy szczytu grupy G7 w Kanadzie przyjęli wspólną deklarację. Głosi ona, że „wolny, uczciwy i wzajemnie korzystny handel jest kluczem dla wzrostu gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy”.
W deklaracji podkreślono kluczową rolę systemu światowego handlu, opartego na wspólnych zasadach, zapowiedziano też kontynuację walki z protekcjonizmem. Podkreślono, że międzynarodowe umowy handlowe powinny być otwarte, przejrzyste i zgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu.
Obserwatorzy szczytu obawiali się, że może on się zakończyć bez deklaracji końcowej ze względu na spory między Stanami Zjednoczonymi a pozostałymi członkami grupy G7. Wiążą się one z nałożeniem przez Waszyngton ceł na stal i aluminium, a także z wycofaniem się z międzynarodowego porozumienia o ochronie klimatu. Prezydent Donald Trump wezwał do przekształcenia obszaru państw skupionych w G7 w strefę całkowicie wolnego handlu. Po raz kolejny opowiedział się też za przyjęciem Rosji do G7, czyli grupy najbardziej wpływowych państw świata.
Obserwatorzy szczytu obawiali się, że może on się zakończyć bez deklaracji końcowej ze względu na spory między Stanami Zjednoczonymi a pozostałymi członkami grupy G7. Wiążą się one z nałożeniem przez Waszyngton ceł na stal i aluminium, a także z wycofaniem się z międzynarodowego porozumienia o ochronie klimatu. Prezydent Donald Trump wezwał do przekształcenia obszaru państw skupionych w G7 w strefę całkowicie wolnego handlu. Po raz kolejny opowiedział się też za przyjęciem Rosji do G7, czyli grupy najbardziej wpływowych państw świata.
IAR/rtrs/wcześn./Siekaj/dabr