-0.1 C
Chicago
poniedziałek, 18 marca, 2024

Turystom do części Puszczy Białowieskiej wstęp wzbroniony!

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Tak jest od 1 kwietnia. Turyści nie mogą wejść do części lasów w Puszczy Białowieskiej. Właściciele kwater protestują. I błagają o pomoc ministra Szyszkę.

To kompletna paranoja. To zdarzenie, które nie mam pojęcia jak nazwać – oburza się Sergiusz Niczyporuk ze znanego pensjonatu „Sioło Budy” we wsi Budy w gminie Białowieża. Tak dosadnie komentuję decyzję Nadleśnictwa Białowieża, które wprowadziło zakaz wejścia na niektóre szlaki Puszczy Białowieskiej. Tak jest od 1 kwietnia. I nie był to żart na prima aprilis.

Jarosław Krawczyk, rzecznik Białostockich Lasów Państwowych tłumaczy, że przyczyną tego jest zagrożenie bezpieczeństwa. – Jest to związane z wystąpieniem w lasach zniszczenia oraz znacznego uszkodzenia drzewostanów, przejawiającego się masowym zamieraniem drzew – wyjaśnia. I od razu zastrzega, że chodzi o część obszaru Puszczy Białowieskiej. Bo zakaz nie obowiązuje m.in. dojazdu do Rezerwatu Pokazowego Żubrów Białowieskiego Parku Narodowego oraz ścieżek edukacyjnych: Żebra Żubra, Szlak Dębów Królewskich oraz Miejsce Mocy. Okoliczni mieszkańcy, a szczególnie właściciele kwater turystycznych i przewodnicy nie rozumieją decyzji Nadleśnictwa Białowieża. Uważają, że zamknięcie znacznego fragmentu Puszczy może odstraszyć potencjalnych gości. A przez to zmaleje liczba odwiedzających puszczę. I oni mniej zarobią.

– Dla turystyki taki zakaz nie jest dobry. Ale jeśli rzeczywiście jest taka konieczność, to trzeba przeczekać – ocenia Walentyna Pietroczuk z Lokalnej Organizacji Turystycznej Region Puszczy Białowieskiej. Przedstawiciele branży turystycznej z okolic Białowieży nie zamierzają czekać. Napisali list do Jana Szyszki, ministra ochrony środowiska. Domagają się natychmiastowego cofnięcia zakazu wejścia do Puszczy Białowieskiej. Sprawdź: – Najbardziej żal puszczy. Poprzez zaniechanie walki z kornikiem spowodowano tę sytuację. A nadleśnictwo jest w tej chwili kozłem ofiarnym – twierdzi Sergiusz Niczyporuk. Zaniepokojonych mieszkańców popierają m.in. organizacje WWF Polska, Greenpeace, Dzika Polska. Uważają, że powody decyzji Lasów są niejasne.

Ekolodzy radzą, by zakazy wstępu wprowadzać czasowo np. podczas silnego wiatru. Tak jest w nadleśnictwach Supraśl i Dojlidy. Turyści nie mogą zwiedzać części Puszczy Knyszyńskiej, bo w czerwcu 2016 roku wichura zniszczyła połacie drzew. – Trzeba dmuchać na zimne – dodaje Andrzej Grygoruk, dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego. I przypomina zdarzenie z Ojcowskiego Parku Narodowego, kiedy drzewo zabiło dziecko. – Przecież w Puszczy Białowieskiej blisko szlaków turystycznych rosną dorodne drzewa, trzeba więc uważać – przekonuje.

Julita Januszkiewicz aip, Fot. Wojciech Wojtkielewicz

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520