Turecki prezydent w ostrych słowach krytykuje Izrael. Recep Tayyip Erdogan powiedział, że kraj ten jest najbardziej “faszystowskim i rasistowskim” państwem na świecie. Izraelskie władze odpowiedziały, że Turcja stała się w ostatnim czasie krajem dyktatorskim.
W przemówieniu do członków rządzącej Turcją partii AKP turecki prezydent odniósł się do przegłosowanej niedawno przez izraelski parlament ustawy, określającej Izrael jako “państwo żydowskie”. Według arabskiej mniejszości w Izraelu, nowe prawo dyskryminuje wszystkich nieżydowskich obywateli państwa.
Mówiąc o ustawie, Recep Tayyip Erdogan nie przebierał w słowach. “Nie ma różnicy między hitlerowską obsesją aryjskiej rasy i izraelską mentalnością według której Żydzi są jedynymi właścicielami ziemi świętej. Duch Hitlera, który pociągnął świat ku zagładzie, pojawia się wśród niektórych władców Izraela” – mówił Erdogan. Izraelski premier w odpowiedzi oskarżył Turcję o masakrowanie Syryjczyków i Kurdów. Na Twitterze Benjamin Netanjahu napisał, że Turcja w ostatnich latach stała się dyktaturą.
Osiem lat temu Turcja zerwała stosunki dyplomatyczne z Izraelem po tym, jak izraelskie siły zabiły 10 tureckich aktywistów, którzy chcieli dostarczyć pomoc humanitarną dla Gazy. Relacje zostały wznowione dwa lata temu, ale po majowych protestach w Gazie oba kraje wydaliły swoich najważniejszych dyplomatów.
Turecki prezydent wielokrotnie w ostatnich latach rzucał pod adresem Izraela ostre słowa, głównie w reakcji na kolejne odsłony konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Tureccy politycy najgłośniej na Bliskim Wschodzie krytykują Izrael za okupację terenów palestyńskich i zamieszki w Strefie Gazy.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Cegielski/BBC/RTR/Haaretz/mt