1.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Trzy lata szantażowali, bili i gwałcili 21-letnią dziewczynę. Oskarżonych 10 meżczyzn

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

– Ewelina P. od lipca 2011 r. do października 2014 r. była szantażowana, brutalnie bita, zmuszana do odbywania stosunków płciowych i wielokrotnie zbiorowo gwałcona – czytamy w aktach sprawy, która w środę rozpoczęła się przed Sądem Okręgowym w Lublinie.

Na ławie oskarżonych zasiadło ośmiu mieszkańców powiatu puławskiego – oskarżonych jest w sumie 10. Prokurator zarzuca im zrobienie z młodej kobiety seksualnej niewolnicy. Mają od 35 do 62 lat. Ta tragiczna historia rozgrywała się przez kilka lat w Górze Puławskiej i kilku wsiach powiatu puławskiego. Gehenna 21-letniej Eweliny P. zaczęła się w 2011 r. To wtedy poznała dużo starszego od siebie Andrzeja K. z Kolonii Góry Puławskiej. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta odwiedziła go w jego domu, a on nafaszerował ją narkotykami. Gdy straciła przytomność Andrzej K. miał rzucić ją na łóżko i brutalnie wykorzystać. Stosunek został sfilmowany telefonem i właśnie tym nagraniem miała być szantażowana Ewelina P.

21-latka drżała nie tylko o swoją opinię i życie. Oprawca miał grozić, że zabije jej małego synka. Zaszczuta kobieta, ze wstydu i strachu zgadzała się na seksualne zachcianki Andrzeja K. Ale to nie wszystko, według śledczych mężczyzna zdecydował, że jego niewolnica ma także zaspokajać jego kolegów, a oni po pewnym czasie przyłączyli się do gwałcenia i wykorzystywania Eweliny P. – Kobieta przyjeżdżała do jego mieszkania, w którym czekało kilku mężczyzn lub wywożono ją do innych miejscowości, gdzie była gwałcona, bita i przypalana – wynika z aktu oskarżenia. Andrzej K. miał też kazać kobiecie kraść. Po jednym z rabunków Ewelina P. trafiła do aresztu. Ale tam też nie zaznała spokoju, bo oprawcy wysyłali do niej grypsy z groźbami.

Zrozpaczona kobieta opowiedziała wreszcie funkcjonariuszom o tym, co przeżywała przez kilka ostatnich lat. Ewelina P. otrzymała nawet status świadka koronnego. Zamieszkała w jednym z bloków w Biłgoraju. Tam jednak we wrześniu 2015 roku targnęła się na życie. Popiła alkoholem całą garść leków i już się nie obudziła. W trakcie śledztwa główny oskarżony, Andrzej K. nie przyznał się do winy. – Nigdy nie doszło między nami do seksu – przekonywał. Inni oskarżeni potwierdzili, że do stosunków dochodziło, ale zapewniali, że za zgodą kobiety. – Proces nie może być jawny. W czasie jego trwania będą poruszane bardzo drażliwe tematy i przytaczane brutalne sceny seksualne – powiedział w środę na wstępie prokurator. Jego wniosek poparli prawie wszyscy uczestnicy procesu.

Tylko jeden z oskarżonych stwierdził, że według niego proces powinien być jawny i media powinny informować o jego przebiegu, bo on czuje się niewinny i padł ofiarą pomówień. Sędzia jednak nie zmienił zdania i proces utajnił. Dziennikarze musieli opuścić salę. W tej sprawie jest oskarżonych w sumie 10 mężczyzn. Ośmiu odpowiada z wolnej stopy, jeden przebywa obecnie w Zakładzie Karnym w Chełmie, z którego miał w środę zostać przewieziony do Lublina, a dziesiąty oskarżony został właśnie zatrzymany i osadzony w więzieniu we Włodawie w innej sprawie. Rozprawę odroczono na początek lutego przyszłego roku.

*Dane ofiary zostały zmienione

 

Marcin Koziestański aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520