Sztab Hillary Clinton krytykuje najnowsze wypowiedzi Donalda Trumpa na temat polityki Władimira Putina. Chodzi o wywiad, w którym kandydat republikanów na prezydenta powiedział, że decydując o losach Krymu należy wziąć pod uwagę wolę jego mieszkańców.
W wywiadzie dla telewizji ABC Donald Trump kilkakrotnie powtórzył, że jako prezydent ułoży dobre relacje z Władimirem Putinem. Zapytany dlaczego doprowadził do usunięcia z programu partii republikańskiej zapisów o konieczności dozbrojenia Ukrainy by mogła przeciwstawić się rosyjskiej agresji Trump odpowiedział, że zrobili to jego współpracownicy. „On nie wejdzie na Ukrainę, trzeba to zrozumieć, nie wejdzie” – mówił Trump pytany o działania prezydenta Władimira Putina. Gdy dziennikarz zwrócił uwagę, ze rosyjskie wojska już są na Ukrainie Donald Trump odpowiedział, że to wina Baracka Obamy.
Miliarder podtrzymał też gotowość do rozważenia uznania rosyjskiej aneksji Krymu. „Przyjrzę się temu. Z tego co słyszałem to mieszkańcy Krymu wolą być z Rosją a nie tam gdzie byli” – mówił biznesmen.
Sztab Hillary Clinton wydał oświadczenie, w którym uznał, że wypowiedzi Donalda Trumpa na temat Rosji i sytuacji na Ukrainie są kolejnym dowodem, że nie nadaje się on na prezydenta. Kandydat republikanów tłumaczy się, że mówiąc o tym, że Rosjanie nie wejdą na Ukrainę mówił o przyszłości, gdy to on będzie przywódcą USA.
IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton /pp/magos