Przebiegający przez kilka miast pościg, który w poniedziałek na żywo transmitowała kalifornijska telewizja KTLA, zakończył się zastrzeleniem przez policję z South Gate jednego z podejrzanych.
Trzy osoby uciekały przed funkcjonariuszami białym vanem, a następnie pieszo. Jedna z nich dobrowolnie się poddała, dwie inne, mężczyzna i kobieta, wyskoczyły z pojazdu, kiedy znalazły się w ślepej uliczce. Kobieta schowała się wkrótce w pobliskim budynku, gdzie była zabarykadowana przez kilka godzin. Wciąż uciekający mężczyzna w pewnym momencie wyciągnął z plecaka coś, co wyglądało jak pistolet. Przedmiot skierował w stronę funkcjonariuszy, którzy w odpowiedzi otworzyli ogień. Podczas transmisji telewizyjnej nie było słychać strzałów, ale widać było, jak mężczyzna upada na ziemię. Po chwili się dźwignął, ale ponownie padł zaraz po tym, jak podbiegli do niego kolejni uzbrojeni funkcjonariusze.
Nad budynkiem, w którym znajdowała się kobieta, krążył helikopter. Policja ostrzegała, że wejdzie do środka z psami, jeśli podejrzana sama się nie podda. Wkrótce to zrobili, jako że nie było żadnego odzewu. Po pewnym czasie kobietę znaleziono w pomieszczeniu gospodarczym pod dachem.
Policja nie potwierdziła, czy zastrzelony mężczyzna rzeczywiście posiadał broń palną. Nie ujawniono też, co znajdowało się w torbach, które kobieta miała przy sobie w trakcie ucieczki.
(hm)