Student uczący się na Uniwersytecie Miami zginął w środę w tragicznym wypadku, do którego doszło na terenie kampusu.
Według wstępnych ustaleń policji Estefano Aime próbował przeskoczyć z jednej klatki schodowej na drugą. Wcześniej był na imprezie poza kampusem. Wrócił około północy i przebywał właśnie z przyjaciółką na piątym piętrze uniwersyteckiego budynku, kiedy postanowił skoczyć. Pytał przyjaciółkę, czy chce to zrobić razem z nim, ale odmówiła.
Nie wiadomo, czy uczeń, który studiował przedsiębiorczość, był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Menedżer lokalu, w którym przed wypadkiem przebywał Aime oraz ponad około 150 innych osób, powiedział, że alkohol był serwowany, ale zgodnie z prawym, tj. wyłącznie osobom w wieku co najmniej 21 lat.
Niektórzy przyjaciele zasugerowali, że Aime lubił parkour, czyli sztukę przemieszczania się i pokonywania miejskich przeszkód. Być może próbował wykonać jedną ze sztuczek, kiedy doszło do tragedii. Policja na razie nie potwierdza tej wersji.
(łd)