Kolejna tragedia migrantów na Morzu Egejskim. Rano u wybrzeży Turcji utonęło osiemnaście osób. Turecka straż przybrzeżna uratowała do tej pory piętnastu uchodźców. W akcji ratowniczej brały udział trzy statki i helikopter.
Do tragedii doszło, kiedy przewróciła się łódź z migrantami na południe od Smyrny. Na razie nie wiadomo, ile osób próbowało przepłynąć na niej do Grecji i jaka będzie ostateczna liczba ofiar. Jak podają tureckie media jeszcze w południe trwała akcja ratunkowa. Według Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców od początku roku życie na Morzu Egejskim straciło już ponad 320 osób. Zdaniem funkcjonariuszy Frontexu, którzy biorą udział w akcjach ratowniczych na greckich wodach, do częstych tragedii migrantów dochodzi z powodu bardzo złej jakości sprzętu, jaki używają przemytnicy. Pontony, na które wsadzają po kilkudziesięciu uchodźców są często wielokrotnie cięte i ponowanie klejone, a kamizelki ratunkowe, których używają migranci to podróbki, które nie są w stanie utrzymać ciała człowieka na wodzie. Do większości utonięć dochodzi u tureckiego wybrzeża.
IAR)/Beata Kukiel-Vraila/Ateny/nyg