Tim Kaine, który u boku Hillary Clinton kandyduje na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, spotkał się we wtorek z wyborcami w Shelby Township w stanie Michigan, gdzie mówił, że listopadowe głosowanie będzie sprawdzianem amerykańskich wartości.
– Określiłbym te wybory jako spojrzenie w lustro i zdecydowanie, co tam widzimy – oznajmił.
Głównym tematem wystąpienia senatora z Wirginii była walka z ubóstwem w Stanach Zjednoczonych.
– Pierwszy krok to przyznanie, że mamy problem. Aby walczyć z ubóstwem, trzeba przyznać, że ono istnieje, trzeba dostrzec problem. Wiecie to tutaj, w Detroit. To miasto, które z siłą wróciło do życia, pokazaliście niesamowitego ducha walki. Ale dopiero się rozkręcacie – podkreślił.
Dodał, że kluczowa dla niego i dla Clinton jest edukacja na wczesnym etapie. – Chcemy, aby pre-K [zajęcia przed przedszkolem] były powszechnie dostępne dla każdego czterolatka w tym kraju, będziemy nad tym pracować z Kongresem – stwierdził.
Wcześniej, w poniedziałek, do Michigan zawitał Mike Pence, kandydat na wiceprezydenta Partii Republikańskiej. W swojej przemowie zapewniał m.in., że wybór Donalda Trumpa do Białego Domu będzie oznaczać silniejszą przyszłość dla Ameryki i twardszą walkę z terroryzmem.
(dr), Fot. Dreamstime