Oczekiwanie, staranny strój, wspólna modlitwa i chwila serdecznej rozmowy. Tak jest zazwyczaj, ale zdarzają się zamknięte drzwi, zaskoczeni parafianie, rozpaczliwe szukanie krzyża i świec, czasem odmowa przyjęcia księdza.
W Kościele rzymskokatolickim trwa doroczna kolęda. Parafie coraz częściej powiadamiają wiernych o terminach wizyt. Jeśli już czekamy na księdza, nasze stoły wyglądają standardowo: biały obrus, krzyż, świece i święcona woda czasem Biblia.
Tradycyjnie na stole pojawia się też koperta z datkiem, choć w dużych miastach nie jest już konieczna, bo księża przychodzą z terminalami do kart płatniczych. Ofiara nie jest obowiązkiem i nie zawsze jest przyjmowana.
„Jeśli rodzina jest w trudnej sytuacji, bywa, że koperta zostaje na stole, czasem to rodzina otrzymuje wsparcie od duszpasterza” – tłumaczy ksiądz Tomasz Staszewski, wikariusz parafii MBP w Żyrardowie.
IAR Anna Wrzesień/kry