Taksówkarze w Cambridge w Massachusetts nie poszli w poniedziałek do pracy. Zamiast zasiąść za kierownicą, wyszli na ulicę, aby protestować przeciwko usługom takim jak Uber i Lyft.
Taksówkarze skarżą się, że żadna z nich nie jest regulowana i podkrada im klientów, przez co z coraz większym trudem wiążą koniec z końccem. – W tej chwili po prostu nie ma interesu. I nie wiemy, co z tym zrobić – powiedział jeden z nich.
Demonsrujących kierowców wspierał były burmistrz Cambridge Anthony Galluccio. – Fakt, że ktoś świadczy usługi taksówkarskie, choć nie kupił medalionu, wygląda mniej więcej tak, jak gdybym ja poszedł sprzedawać Pepsi czy zwykłą wodę przed 7-Eleven – skomentował.
Radny Nadeem Mazen odpowiadał, że na drogach jest miejsce zarówno dla tradycyjnych taksówkarzy, jak i osób, które oferuje usługi przez aplikację. Uber tymczasem domaga się wprowadzenia legislacji oficjalnie zezwalającej na tego typu usługi. Stanowe władze rozpoczęły już pracę nad stosownym projektem.
(jj)