Nowe ustalenia pozwalają przypuszczać, że brama przed kościołem św. Anny na Zarzewie nie pochodzi z pałacu Scheiblerów w Kwietnie na Śląsku.
Wiele emocji wzbudziły nasze teksty o okazałej bramie przy kościele św. Anny, który wpisano do rejestru zabytków. Znawca dawnej Łodzi, senator Ryszard Bonisławski, przypuszcza, że jest to brama barokowa z pałacu Scheiblerów w Kwietnie na Śląsku. Pochodzi z XVII lub XVIII wieku, o czym mają świadczyć ubytki po ostrzeniu szabel przez wojsko. Rodzina „króla bawełny” podczas remontu lub rozbudowy śląskiej rezydencji miała podarować ją parafii w Łodzi. Z tą opinią nie zgodził się nasz Czytelnik, Ramo Olejnik. Łodzianin po wojnie mieszkał w pobliżu kościoła pw. św. Anny i doskonale pamięta, że na bramie z piaskowca parafianie ostrzyli swoje noże kuchenne. W tej sytuacji sprawę zbadał szczegółowo Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi, który zrobił kwerendę i w ostatnim czasie dokonał ważnych ustaleń. Łódzki kościół pw. św. Anny, jako filia parafii Podwyższenia Krzyża Świętego (przy ulicy Sienkiewicza), został zbudowany w 1905 roku w stylu neoromańskim. Cztery lata później ustanowiono tam samodzielną parafię. Pierwszym proboszczem został ksiądz Władysław Wyrzykowski, który w 1910 roku. Nowy proboszcz otrzymał zgodę na budowę trzypiętrowej kamienicy przy ulicy Wacława, która stoi do dzisiaj. Autorem projektu był architekt Romuald Miller, który zaprojektował również plebanię. Oba budynki były w stylu neobarokowym, ale w przypadku plebani inwestorzy zrealizowali tylko część zaprojektowanych, dekoracji. W tym czasie powstała brama, której projektu jak dotąd nie udało się odnaleźć. Pochodzi ona z tego okresu, co kamienica i plebania. To oznacza, że i ją zbudowano w stylu neobarokowym. – Całkowitej pewności nie mamy, ale wszelkie przesłanki wskazują na to, że bramę zbudowano na miejscu w Łodzi. Nie sprowadzono jej ze Śląska. Tym bardziej, że pałac Scheiblerów w Kwietnie pochodzi z przełomu lat 1891-92 i nic nie wskazuje na to, żeby przedtem znajdowała się tam jakaś inna rezydencja z bramą barokową – mówi Piotr Ugorowicz.