Podwrocławska Święta Katarzyna została uznana przez Polską Akademię Nauk za najlepiej rozwijającą się miejscowość w Polsce.
Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN przeanalizował sytuację w ponad 900 polskich miejscowości. Obok Świętej Katarzyny w czołówce uplasowały się także Swarzędz (woj. wielkopolskie) oraz mazowieckie Ząbki i Piaseczno. Najgorzej wypadły miejscowości położone peryferyjnie, przede wszystkim na północy i wschodzie – Lipsk (woj. podlaskie), Biała Piska (woj. warmińsko-mazurskie), Annopol (woj. lubelskie), Narol (woj. podkarpackie) i Dobra (woj. zachodniopomorskie). Zdaniem autora raportu – prof. Przemysława Śleszyńskiego, wpływ na szybki rozwój Świętej Katarzyny i całej gminy Siechnice ma jej położenie w strefie podmiejskiej aglomeracji wrocławskiej. Z wysokiego miejsca w rankingu cieszą się zarządzający gminą Siechnice.
– Wielkim plusem gminy Siechnice jest tzw. renta położenia, a więc bliskość Wrocławia i jednocześnie nie tak wysokie ceny mieszkań jak we Wrocławiu. Jedynie od września do grudnia zyskaliśmy stu nowych mieszkańców. W większości to młodzi ludzie, ale za nimi często osiedlają się u nas także ich rodzice – zauważa Barbara Kosterska, sekretarz gminy Siechnice. W sumie w ciągu ostatnich dwóch lat liczba mieszkańców gminy zwiększyła się z 18 852 w 2015 r. do 19 995 w ubiegłym, a więc o ponad 6 proc. – Wpływ na to ma przede wszystkim pozyskanie kilku inwestorów w ostatnich latach. To choćby Hasco-Lek, czy koreański Heesung, w którym produkowane są nowoczesne akumulatory do samochodów.To także deweloperzy, którzy ze względu na lokalizację gminy inwestują u nas, co powoduje dużą dynamikę migracji do Siechnic – zauważa Kosterska. Nowym mieszkańcom trzeba jednak zapewnić nie tylko działki pod budowę domów, ale przede wszystkim niezbędną architekturę – drogi, przedszkola, czy szkoły.
– W przyszłym roku rozbudujemy szkołę w Żernikach. W tym roku rozbudujemy z kolei szkołę podstawową w Świętej Katarzynie, a także zakończymy budowę drugiej szkoły podstawowej w Siechnicach – wylicza Barbara Kosterska. Przy stacjach kolejowych w Siechnicach i Świętej Katarzynie powstaną także węzły przesiadkowe z parkingami P&R dla samochodów, rowerów, ale także stacja ładowania dla samochodów elektrycznych. Dojazd pociągiem do centrum Wrocławia ze Świętej Katarzyny zajmuje 10, a z Siechnic 11 minut. Gdy powstaną centra przesiadkowe, wprowadzona zostanie także integracja rozkładów jazdy, aby przesiadanie się z jednego środka transportu do drugiego odbywało się płynnie i by pasażerowie nie czekali dłużej niż kilka minut. Jak twierdzi Barbara Kosterska, nowi mieszkańcy nie traktują gminy jedynie jako sypialni. – Chcą mieć miejsca do spędzania wolnego czasu, a także gdzie zrobić zakupy. W ubiegłym roku w gminie stworzyliśmy pierwsze bezpłatne miejsce do kąpieli na kąpielisku Błękitna Laguna. Mieszkańcy identyfikują się z gminą, podejmują różne inicjatywy – zaznacza Kosterska. – Jedną z nich była m.in. zbiórka podpisów pod pismem do zarządu Lidla, który dzięki temu wybuduje swój market właśnie w Siechnicach.
Niektórym miastom grozi zapaść
W innym raporcie Polska Akademia Nauk przedstawiła 122 polskie miasta średniej wielkości, które są zagrożone marginalizacją. Aż 14 z nich leży na Dolnym Śląsku. Najgorzej jest w Kamiennej Górze. Oprócz niej w tym niechlubnym rankingu znalazły się Ząbkowice Śląskie, Nowa Ruda, Kłodzko, Bielawa, Lubań, Zgorzelec, Dzierżoniów, Jawor, Bolesławiec, Świebodzice, Złotoryja i byłe miasta wojewódzkie: Jelenia Góra i Wałbrzych. Największym problemem jest odpływ ludzi młodych i wykształconych. Miasta zagrożone zapaścią położone są w obszarze Sudetów, Przedgórza Sudeckiego i Kotliny Kłodzkiej, gdzie silny po II wojnie światowej przemysł nie wytrzymał przemian ustrojowych i zakłady poupadały. W połowie powiatów, których stolicami są miasta zagrożone upadłością, bezrobocie przekracza 10 proc., a w aż sześciu z nich 12 proc.
Marcin Kaźmierczak aip