Onkolodzy i specjaliści od uzależnień popierają propozycję wprowadzenia akcyzy na e-papierosy. Krzysztof Przewoźniak z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów warszawskiego Centrum Onkologii podkreślił, że elektroniczne papierosy są tak samo szkodliwe jak tradycyjne. W jego opinii powinny zostać objęte takimi samymi, albo podobnymi restrykcjami, które dotyczą wyrobów tytoniowych. Co prawda wiadomo, że ilość substancji szkodliwych dla zdrowia w e-papierosach jest znacznie niższa, ale nie znane są skutki długotrwałego ich stosowania. Najnowsze badania wskazują, że podczas używania e-papierosów rośnie ryzyko uszkodzenia DNA.
Krzysztof Przewoźniak dodał, że z badań przeprowadzonych przez ekspertów z Banku Światowego wynika, że podniesienie o 10 procent podatków na wyroby tytoniowe doprowadziło do istotnego spadku ich konsumpcji, głównie wśród młodzieży i ludzi najbiedniejszych.
Z kolei Magdalena Cedzyńska – Kierownik Poradni Pomocy Palącym w warszawskim Centrum Onkologii dodała, że e-papierosy są od 10 lat na rynku, ale wciąż nie zostały do końca przebadane.Używając e-papierosów trudno też kontrolować ilość przyjmowanej nikotyny. Zwykły papieros się wypala, natomiast elektroniczny można cały czas trzymać w ręce.
Ministerstwo Finansów planuje wprowadzenie akcyzy na płyny do e-papierosów. Według propozycji resortu akcyza ma wynosić 70 groszy za mililitr. Zdaniem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców tak wysokie stawki podatku spowodują znaczny wzrost cen płynów i mogą doprowadzić do zapaści rynku e-papierosów w Polsce.
IAR Joanna Stankiewicz