Brukseli rozpoczęło się spotkanie unijnych ministrów do spraw europejskich na którym ma być omówiona sytuacja w Polsce. Jest to związane z uruchomieniem przez Komisję Europejską pod koniec ubiegłego roku procedury dotyczącej artykułu 7 unijnego traktatu. Bruksela wtedy zakwestionowała reformy wymiaru sprawiedliwości i zdecydowała o wysłaniu wniosku do krajów członkowskich o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce.
Dziś będzie tylko dyskusja, dalsze decyzje uzależnione są od rozmów Polski z Komisją, która sięgnęła po artykuł 7. „To sprawa bardzo ważna. Po raz pierwszy taka procedura została uruchomiona. Ale chcę podkreślić, że dziś nie jest czas na decyzje” – powiedziała przed spotkaniem Ekaterina Zachariewa minister spraw zagranicznych Bułgarii, kierującej pracami Unii Europejskiej. Najpierw informacje przedstawi wiceszef Komisji Frans Timmermans, który zapewne powtórzy zastrzeżenia do reform sądownictwa. Unijni urzędnicy powiedzieli Polskiemu Radiu, że ma to być krótka prezentacja, ograniczająca się do kalendarza rozmów z polskimi władzami, techniczna, pozbawiona emocji. Według relacji unijnych urzędników, chodzi o to, by nie eskalować konfliktu w momencie, kiedy zarówno przedstawiciele Polski, jak i Komisji mówią o możliwym porozumieniu. Dziś głos w dyskusji będą mogli zabrać także ministrowie państw członkowskich. Podczas poprzednich dwóch debat chętnie wypowiadali się przedstawiciele Szwecji, Belgii i Holandii, a także Francji i Niemiec. Dziś niemiecki minister do spraw europejskich Michel Roth wypowiadał się w pojednawczym tonie. Mówił o prowadzonym dialogu i nadziejach na porozumienie. Polska ma czas do 20 marca, by odnieść się do zastrzeżeń Komisji dotyczących reform sądownictwa. Jeśli dojdzie do porozumienia na linii Bruksela – Warszawa, wtedy Komisja będzie mogła wycofać wniosek o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce.
Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański powiedział, że Polska oczekuje od unijnych krajów i Komisji Europejskiej bezstronnej oceny sytuacji. Wiceszef MSZ-tu mówił o tym w Brukseli na posiedzeniu unijnych ministrów do spraw europejskich.
Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie jak przebiegała pierwsza część debaty o Polsce i praworządności, oraz reformach sądownictwa, które w grudniu zakwestionowała Komisja. Po zakończeniu spotkania wiceminister Szymański powtórzył stanowisko Warszawy. „Oczekujemy dokładnie tego samego co oferujemy dziś Komisji, dokładnie tego oczekujemy ze strony państw członkowskich. Chcielibyśmy, żeby państwa członkowskie podeszły do polskiej oceny reform wymiaru sprawiedliwości z tą samą uwagą, zaufaniem, bezstronnością, tak aby każde z tych państw wyraziło własną opinie, a nie wyrażało opinii utartych przez ostatnie dwa lata w tej sprawie” – powiedział wiceszef MSZ-tu. Konrad Szymański podkreślał też, że Polska szanuje europejskie wartości. Mówił, że spór z Komisją dotyczący reform, to spór o ich interpretację. Powiedział też, że reforma sądownictwa jest pilnie potrzebna i że Polska kończy prace nad białą księgą, w której porówna sądownictwo w państwach członkowskich. Warszawa chce wykazać, że wprowadzane reformy nie różnią się od tych, które obowiązują w innych państwach.
Z informacji Polskiego Radia wynika, że wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans mówił, że Polska ma prawo do reformy sądownictwa, zgodnie z unijnymi standardami. Wiceszef Komisji powiedział też, że jest prowadzony dialog z Polską za który dziękuje i który powinien się zakończyć dobrymi rezultatami.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/kj
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/kj