W nalotach syryjskiego lotnictwa w rejonie wschodniej Ghuty koło Damaszku zginęło co najmniej 23 cywilów, a 80 zostało rannych. Poinformowało o tym Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Wśród zabitych ma być czworo dzieci. W najtragiczniejszym nalocie na miasto Beit Sawa zginęło dziewięć osób. Państwowa agencja SANA podała, że wskutek wybuchu rakiety, wystrzelonej przez rebeliantów, zginęła kobieta, a trzy osoby zostały ranne.
Rejon wschodniej Ghuty jest kontrolowany przez rebeliantów, walczących z rządem prezydenta Baszara al Asada. Żyje tam około 400 tysięcy ludzi. Od kilku miesięcy rejon ten bombarduje syryjska armia.
W trwającej od prawie siedmiu lat wojnie domowej w Syrii zginęło około 340 tysięcy ludzi, a 12 milionów musiało uciekać ze swoich domów.
AFP ang. 05 02 14.08/IAR wcz./Siekaj/wkrz