Amerykański Departament Stanu zaapelował do Rosji, by przestała wspierać syryjski reżim Baszara al-Asada. Według Amerykanów, Moskwa powinna też zacząć współpracować ze społecznością międzynarodową, by wspólnie zapobiegać używaniu broni chemicznej w Syrii.
Stanowisko Departamentu Stanu wiąże się z doniesieniami o ataku chemicznym w mieście Duma we Wschodniej Gucie. W ataku zginęło co najmniej 70 osób, a kilkaset zostało rannych – powiedział telewizji al-Dżazira szef Syryjskiej Obrony Cywilnej Raed al-Saleh. Według jego informacji, wielu rannych jest w stanie krytycznym, a większość ofiar śmiertelnych to kobiety i dzieci. Z relacji Syryjskiej Obrony Cywilnej wynika, że do ataku na Dumę użyto mieszaniny chloru oraz mocniejszego, niezidentyfikowanego gazu
Wcześniej o dokonanie ataku chemicznego na szpital w Dumie oskarżyła siły rządowe Baszara al-Asada syryjska gruparebeliantów Dżajsz al-Islam.
W wydanym oświadczeniu, rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu Heather Nauert napisała, że o ile przerażające doniesienia o skutkach ataku chemicznego potwierdzą się, to będzie to wymagało odpowiedzi społeczności międzynarodowej. Wspominając wcześniejsze przypadki użycia broni chemicznej przez syryjski reżim, Nauert oświadczyła, że rząd Baszara al-Asada i współpracujące z nim władze Rosji będą pociągnięte do odpowiedzialności.
IAR/rtrs/wcześn./dabr