28-letni mężczyzna z miasta Tacoma w stanie Waszyngton, który przed kilkoma dniami zastrzelił swoją matkę, nie usłyszy zarzutów, ponieważ prokuratura uznała, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Julian Anderson-Randle zabił 63-letnią Rhondę Randle w niedzielę w swoim domu. Mężczyzna zeznał, że usłyszał kogoś na werandzie i sądził, że osoba ta próbuje się włamać do jego domu. W ramach samoobrony sięgnął po broń i strzelił.
Policja podkreśliła, że mężczyzna był wstrząśnięty, kiedy zawiadomieni przez niego funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia. 28-latek nie miał w przeszłości żadnych problemów z prawem.
(mcz)