Pracownię medycyny sądowej i ratunkowej tworzy Wyższa Szkoła Prawa i Administracji w Rzeszowie. Kupuje sprzęt za prawie 1 mln zł.
– Doposażamy właśnie laboratorium kryminalistyczne i tworzymy pracownię medycyny sądowej, a dodatkowo – także medycyny ratunkowej, gdyż mamy kierunek bezpieczeństwo wewnętrzne – tłumaczy prof. Czesław Kłak, dyrektor Kolegium Prawa WSPiA. Lista imponujących zakupów, wartości kilkuset tysięcy złotych, jest długa. – Kupujemy np. czaszki, czyli zestaw do tzw. antropologii kryminalnej – mówi profesor uczący teorii kryminologicznej.
– Będzie w nim zarówno czaszka australopiteka, jak i współczesne, np. 30-tygodniowego płodu, 5-letniego dziecka, osoby dorosłej, starca. Na ich przykładzie będzie można zobaczyć zachodzące zmiany. – Ciekawostką jest, że Cesare Lombroso (włoski psychiatra, antropolog i kryminolog – red.) uważał, iż budowa czaszki może wskazywać na cechy związane z instynktem zabójcy – dodaje profesor. W pracowni będą też szczęki i zęby.
Mają służyć do odontologii kryminalistycznej, czyli identyfikacji człowieka na podstawie uzębienia. – Mamy bardzo czułe mikroskopy. Zainwestujemy teraz w preparatykę, czyli zestawy z krwią, DNA, włosami, śliną. To także będzie wykorzystywane do uczenia młodych ludzi, jak się identyfikuje – tłumaczy prof. Kłak. Na liście jest profesjonalny zestaw do osmologii kryminalistycznej.
Studenci zobaczą, jak współcześnie zabezpiecza się, przechowuje i bada ślady zapachowe. Będzie też waliza do mechanoskopii, czyli techniki badającej ślady pozostawione przez narzędzia przestępców, jak: łomy, łamaki, szyfrometry do otwierania drzwi, sejfów.
– Do tego wszystkiego doposażamy laboratorium w program komputerowy do portretowania pamięciowego – informuje prof. Kłak. – Studenci będą się wcielali w role. Jeden np. spróbuje opisać, jak wyglądał sprawca jakiegoś zdarzenia, a drugi stanie się profilerem. Razem stworzą portret pamięciowy. Zobaczymy, czy osoba widziana pół minuty, minutę, dwie została dobrze zapamiętana czy też nie. Szef Kolegium Prawa zdradza, że może im się uda wynegocjować dobrą cenę i kupić jeszcze dwa drony kryminalistyczne z zestawem do termowizji, czyli oglądania powierzchni gleby i sprawdzania, czy np. są w niej ukryte zwłoki.
– W tym tygodniu będziemy oglądać program symulacji sekcji zwłok w wersji 3D. Zastanawiamy się nad stołem symulacyjnym. Można by było zobaczyć np., jak wygląda rana postrzałowa, co się dzieje, kiedy pocisk rozrywa skórę – tłumaczy. – Zależy mi też, aby pokazać naszym studentom, że oględziny nie wyglądają dziś tak jak dawniej, kiedy przychodził milicjant, fotografował i zapisywał nieczytelnie długopisem w protokole. Teraz wszystko może być nagrane cyfrowo i odtworzone w 3D. Pracownia będzie też miała fantomy, szkielety i modele, np. wątroby uzależnionego od alkoholu, środków odurzających.
Nowy sprzęt przyjedzie na uczelnię ze Szwajcarii, Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Francji. Prof. Jerzy Posłuszny, rektor WSPiA, tłumaczy, że uczelnia odchodzi od tradycyjnego nauczania. Ograniczane są wykłady, a zajęcia uzupełnia się nowoczesnymi materiałami dydaktycznymi, które są bardziej efektywne, bo młodzież jest coraz bardziej „cyfrowa”.