W czwartek w godzinach popołudniowych doszło do strzelaniny w pobliżu lotniska SeaTac. Zginęła jedna osoba.
Policja nie udziela na razie wielu informacji w tej sprawie. Wiadomo, że kiedy pierwszy funkcjonariusz pojawił się na miejscu, leżąca na ulicy ofiara już nie żyła.
Gdy mundurowi zabezpieczali teren, rozległ się kolejny strzał. Policjanci zauważyli uciekającą osobę, którą po jakimś czasie w pobliskim lesie schwytał oddział SWAT. Nie wiadomo, czy to podejrzany, świadek czy może przypadkowy przechodzień. – W tej chwili więcej jest pytań niż odpowiedzi – przyznała Cindi West z biura szeryfa hrabstwa County.
Okolicznych mieszkańców poproszono o wzmożoną czujność, gdyż strzelec nadal może być na wolności.
(mcz)