Trzy osoby ucierpiały, a jedna zmarła w wyniku strzelaniny, do której doszło w czwartek przed popularnym barem przy stadionie Fenway Park w Bostonie.
20-letni konduktor Jephthe Chery zginął, gdy szedł do pracy. Policja poinformowała, że został trafiony zbłąkaną kulą z prywatnego przyjęcia w lokalu Who’s On First. Mężczyzna zmarł na miejscu.
Po tym, jak padły strzały, setki osób rzuciły się do ucieczki, co uniemożliwiło policji namierzenie strzelca. Trzy inne osoby, które ucierpiały, z niezagrażającymi życiu obrażeniami trafiła do szpitala.
Bill Evans, komisarz bostońskiej policji, stwierdził, że w barze już w przeszłości były problemy. – Ten lokal od kilku lat przyprawia nas o ból głowy – powiedział.
Poszukiwania strzelca trwają.
(jj)