Według uczestników spotkania, Andrzej Duda miał również powiedzieć, że zawetuje projekt ustawy, który wprowadzałby podobne zmiany w wyborach krajowych, jakie Prawo i Sprawiedliwość chce wprowadzić w wyborach do europarlamentu. Tej informacji Krzysztof Łapiński nie chciał potwierdzić.
Inicjatorem apelu o prezydenckie weto był Klub Jagielloński, który zebrał w tej sprawie 5 tysięcy podpisów. Członek klubu Piotr Trudnowski mówił po spotkaniu, że ich ocena i stanowisko prezydenta są zbieżne.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził przekonanie, że prezydent zawetuje ustawę, bo nie daje ona możliwości budowania nowych inicjatyw politycznych.
Paweł Kukiz zapowiedział nowy, wspólny projekt partii opozycyjnych dotyczący ordynacji parlamentu do PE. Według niego, prezydent zadeklarował, że go podpisze, jeśli zyska on wcześniej poparcie Sejmu.
W myśl nowej ordynacji, w każdym z okręgów będzie wybieranych co najmniej 3 europosłów, do tej pory ta liczba była nieokreślona.
Według formacji opozycyjnych, uchwalona przez parlament ordynacja spowoduje podniesienie efektywnego progu wyborczego. A to – jak podkreślają politycy mniejszych formacji – sprawi, że realną szansę na mandaty będą miały tylko PiS i PO, jako największe partie.
W ubiegłotygodniowym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” Andrzej Duda przyznał, że mocno skłania się ku zawetowaniu tych przepisów
Natomiast Prawo i Sprawiedliwość wciąż ma nadzieję, że prezydent podpisze ustawę. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki napisał w czwartek na Twitterze, że nowelizacja „upraszcza wybory i przybliża je obywatelom”. Politycy PiS zwracają również uwagę, że zmiany mają zapewnić lepszą reprezentację europosłów w tych okręgach, gdzie dotąd przypadły 1 lub 2 mandaty europosłów. Według partii rządzącej, nowa ordynacja nie przekreśla szans małych ugrupowań, gdyż na podobnych zasadach w wyborach samorządowych mandaty zdobywają również lokalne komitety czy mniejsze partie.
Prezydent ma podjąć decyzję najpóźniej w czwartek.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Karol Surówka/dwi/dyd