Przed Sądem Najwyższym na Florydzie starli się w środę adwokaci reprezentujący gubernatora oraz prokurator, którą Rick Scott odsunął od 24 spraw, ponieważ odmówiła zabiegania o karę śmierci dla podejrzanych.
Pozew przeciwko przynależącemu do Partii Republikańskiej gubernatorowi złożyła Aramis Ayala, członkini Partii Demokratycznej, która w styczniu br. objęła urząd prokuratora w Orlando. Uzasadniając decyzję, by nie wnosić o karę śmierci, prokurator tłumaczyła, że nie leży ona w najlepszym interesie sprawiedliwości. Utrzymuje, że Scott, zwolennik kary śmierci, przekroczył swoje uprawnienia, kiedy przekazał jej sprawy innym prokuratorom.
Adwokat broniący Ayali podkreślił w środę, że nie ma żadnego przepisu w prawie stanowym, które zmuszałoby prokuraturę do wnoszenia o karę śmierci. Dodał, że nie przypomina sobie podobnej sytuacji, w której gubernator odebrałby prokuraturze jakąś sprawę bez jej zgody.
Reprezentant Scott stwierdził natomiast, że nigdy nie było prokuratora, który z góry mówiłby, że niezależnie od przestępstwa nie będzie zabiegać o karę śmierci.
Sąd nie określił w środę, kiedy ogłoszony zostanie wyrok w tej sprawie. Adwokat Ayali zapowiedział, że jeżeli przegra we florydzkim Sądzie Najwyższym, skieruje sprawę do sądu federalnego.
(łd)