29-letni rabuś był tak bezczelny, że okradł swoją przyjaciółkę. Zrabował jej laptopa, który zastawił w lombardzie. Policji udało się odzyskać sprzęt.
Policjanci zatrzymali złodzieja, który, wykorzystując sen domowników, zakradał się w nocy przez otwarte okno do mieszkań i kradł wszystko, co było cenne w zasięgu ręki. Najczęściej były to telefony, biżuteria i komputer.
Straty oszacowano łącznie na ponad tysiąc złotych. W ten sposób podczas upalnych nocy sierpniowych rabuś obrabował dwa mieszkania na parterze w blokach przy ul. Łaskiej w Pabianicach. Działał wyjątkowo cicho. Domownicy ani razu nie zbudzili się podczas wizyty intruza. Policja sprawdza, czy ma na koncie więcej takich rabunków.
Złodziejowi grozi do pięciu lat więzienia. – Dopiero po przebudzeniu pokrzywdzeni stwierdzali brak mienia, nie zdając sobie sprawy z nocnej wizyty zuchwałego złodzieja – informuje komisarz Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.
Kryminalni przez kilka tygodni typowali i ustalali personalia sprawcy. Pod koniec września zatrzymali 29-letniego pabianiczanina, któremu przedstawiono zarzuty dwóch kradzieży mieszkaniowych. Komisarz Szczęsna dodaje, że laptop, który 29-latek ukradł swojej konkubinie – podczas jej nieobecności w mieszkaniu – był wart około 1,5 tys. zł.
Wiesław Pierzchała (aip)