Zamiecie śnieżne i niska temperatura utrudniają mieszkańcom północno-wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych i środkowej części kraju powrót do domów po świętach. W USA Boże Narodzenie jest obchodzone tylko jeden dzień – 25 grudnia.
W pasie od Nowego Jorku po Chicago miejscami spaść ma prawie metr śniegu. Rekordy pod tym względem odnotowuje się w Pensylwanii. Na lotnisku w Bostonie lądujący samolot, gdy osiadł już na płycie, wpadł w poślizg na oblodzonym pasie. Nikomu jednak nic się nie stało.
Ze względu na trudne warunki na drogach i porywisty wiatr władze zaapelowały o zmianę – w miarę możliwości- terminu powrotu po świętach do domu. Według najnowszych danych, żywioł daje się we znaki sześćdziesięciu milionom mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Na północy jest dodatkowo bardzo zimno. W Minnesocie i Północnej Dakocie temperatura odczuwalna sięga minus 40 stopni Celsjusza. W Chicago i Minnesocie odnotowano najzimniejsze święta od 1966 roku. Duży spadek temperatury odnotowano również na gorącej zwykle cały rok środkowej i południowej Florydzie.
(IAR)//Jan Pachlowski /Miami/em/dyd