6.1 C
Chicago
środa, 24 kwietnia, 2024

SN zawiesił postępowanie w sprawie szefów CBA

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Sąd Najwyższy zawiesił postępowanie kasacyjne ws. Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA, wobec których w 2015 r. prezydent Andrzej Duda zastosował prawo łaski. Sąd miał zbadać, czy głowa państwa miała prawo ułaskawiać osoby bez wyroku. Sprawą zajmie się Trybunał Konstytucyjny.

Decyzja, którą Sąd Najwyższy podjął na wtorkowym posiedzeniu oznacza, iż ten uznał za zaistniały spór kompetencyjny, który na wniosek marszałka Sejmu ma rozpatrzyć Trybunał Konstytucyjny. O takie zawieszenie wniósł Prokurator Generalny i Prokuratura Krajowa, a także obrona. Sam wniosek Sąd Najwyższy badał na posiedzeniu niejawnym, bez udziału stron. Oznacza to, że rozprawa w sprawie kasacji prezydenckiego aktu łaski, planowana na 9 sierpnia, nie odbędzie się.
W jednym z poprzednich orzeczeń SN orzekł, że prawo łaski, jakie prezydent zastosował wobec skazanych nieprawomocnym wyrokiem (sprawą zajmował się sąd drugiej instancji), nie może nieść za sobą skutków procesowych – czyli nie obowiązuje. Kancelaria Prezydenta odpowiadała, że prawo łaski prezydenta jest ostateczne i nie podlega ocenie przez inne organy.

Wyrok Sądu Najwyższego budzi kontrowersje, gdyż zdaniem większości prawników, między prezydentem a SN nie zaistniał spór kompetencyjny, jak sugerują rządzący. I prezes SN Małgorzata Gersdorf wyjaśniała, że to postępowanie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego między Sądem Najwyższym a prezydentem powinno zostać umorzone. Jej zdaniem to nie spór kompetencyjny (żadna ze stron nie zamierza korzystać z uprawnień drugiej), a wniosek marszałka opiera się na „całkowitym niezrozumieniu istoty sporu kompetencyjnego oraz kompetencji Prezydenta RP oraz SN” – napisała w oświadczeniu. Gersdorf uważa również, że to prezydent przekroczył swoje kompetencje, gdyż wspomniane ułaskawienie skutkowało de facto umorzeniem postępowania apelacyjnego, co nie leży w jego prerogatywach.

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska uważa z kolei, że to Sąd Najwyższy złamał prawo, nie zawieszając postępowania z mocy ustawy. Artykuł 86. ustawy o TK nakazuje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny w momencie wszczęcia postępowania przed Trybunałem. Prezes zapowiedziała, że sprawa sporu będzie rozpatrywana po wakacjach, w pełnym składzie TK.

W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika (kiedyś odpowiednio szefa i wiceszefa CBA; obecnie koordynatora służb i jego zastępcę) na trzy lata więzienia, m. in. za przekroczenie uprawnień podczas „afery gruntowej” w 2007 r. Na kary po 2,5 roku pozbawienia wolności skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA.
Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelację, w listopadzie 2015 r. prezydent Duda ułaskawił wszystkich oskarżonych, umarzając postępowanie sądowe. Kilka miesięcy później sąd okręgowy uchylił wyrok sądu rejonowego i wobec aktu łaski umorzył sprawę. Od tego kasacje do Sądu Najwyższego złożyli oskarżyciele posiłkowi (m. in. rodzina Andrzeja Leppera). W lutym tego roku trzech sędziów Sądu Najwyższego zadało pytanie – czy są uprawnieni rozpatrywać kasację – SN w pełnym składzie. Wtorkowa decyzja oznacza, że inicjatywę w sprawie przejmuje Trybunał Konstytucyjny.

– Spodziewaliśmy się, że takie rozstrzygnięcie będzie, jeśli SN będzie literalnie trzymał się przepisów prawa – mówiła Beata Mazurek na briefingu w Sejmie. – Dobrze się stało, że sąd zawiesił swoje postępowanie. Prezydent miał prawo zastosować prawo łaski, zdaniem wielu prawników może to robić w dowolnym momencie. Poczekajmy teraz na to, co powie na to TK – dodała rzeczniczka PiS.
Wiele osób jest jednak zawiedzionych decyzją sądu, która ich zdaniem stanowi wywieszenie białej flagi w obronie dotychczasowego kształtu wymiaru sprawiedliwości. „Sąd Najwyższy poszedł na układy i zrewanżował się Prezydentowi za Veto. Kto układa się z PiS-em zawsze przegrywa. To powinni dawno wiedzieć” – napisał znany z demonstracji KOD płk. Adam Mazguła.

„PiS tylko czeka na to, by wszyscy rzucili się na Sąd Najwyższy z powodu zawieszenia. Nie róbcie tego, nie bądźcie ich pożytecznymi idiotami” – skomentował Krzysztof Paczkowski z partii Razem. Jego opinię popierają dziennikarze, do tej pory kojarzeni z bezkompromisową postawą wobec PiS. „Sąd Najwyższy jest sądem, kieruje się prawem nie polityką” – napisał Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”. „Sędziowie nie są na froncie wojennym i nie spełniają niczyich oczekiwań politycznych” – ocenia dziennikarka TOK FM Dominika Wielowieyska.

(AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520