Ciało 3-letniego Aarona Minor, które znajdowało się już w trakcie rozkładu, odkrył pracownik konserwacji. Chłopca znaleziono 26 maja, w mieszkaniu matki na osiedlu Trumbull, Detroit.
Dziesięć dni wcześniej, matka chłopca Deanna Minor, została przewieziona do szpitala po tym, jak znaleziono ją w katatonicznym stanie na trawniku przed domem. Deannę skierowano do szpitala psychiatrycznego. Personel medyczny nie miał pojęcia, że w mieszkaniu został jej maluszek.
Keon Jones, ojciec innych dzieci Deanny, podejrzewa, że chłopczyk był prawdopodobnie martwy już wcześniej.
„Deanna mówiła, jak bardzo kocha swoje dzieci. Powiedziała, że jej przykro, a także że kocha swoje dzieci bardzo mocno i zawsze im to powtarza. Z tego powodu myślałem, że ma zamiar wyrządzić sobie jakąś krzywdę” – powiedział Jones.
Biuro koronera z Wayne County uznało śmierć Aarona za zabójstwo, aczkolwiek pomimo autopsji i testów toksykologicznych, przyczyna śmierci była niejednoznaczna.
Jones mówi, że mniej-więcej w tym samym czasie, gdy Deanna została przewieziona do szpitala, otrzymał prawie tysiąc smsów od swojej byłej. Nie mógł zrozumieć, co znaczyły owe teksty, do momentu, gdy podczas oglądania wiadomości dowiedział się o znalezionym martwym dziecku.
„Po tym, jak tydzień później zobaczyłem wiadomości, zacząłem jeszcze raz czytać otrzymane wiadomości tekstowe. Zdałem sobie sprawę, że Deanna zrobiła coś okropnego” – oznajmił Jones.
Powiedziano nam, że Deanna jest psychicznie chora i cierpi na depresję.
PP