Zarówno miejscy radni Platformy Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości chcą głosować przeciw udzieleniu prezydentowi Słupska absolutorium za wykonanie budżetu w 2017 roku. Wygląda zatem na to, że w środę go nie dostanie.
O tym, że będą głosowali przeciw absolutorium dla Roberta Biedronia, radni PO poinformowali już dzisiaj podczas specjalnej konferencji prasowej, w trakcie której jednym głosem mówili Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej z ramienia PO, Jan Lange – szef Klubu Radnych PO w Radzie Miejskiej w Słupsku oraz poseł Zbigniew Konwiński – lider PO w Słupsku i powiecie słupskim. Z ich wypowiedzi wynikało, że choć słupski dotyczące wykonania budżetu generalnie się zgadzają, to absolutorium jest jedyną szansą w ciągu roku, kiedy radni mogą ocenić całościowo działalność prezydenta w minionym roku.
Przedstawiciele PO nie ukrywali, że prezydent Biedroń nie zasługuje na absolutorium, bo w 2017 roku nie wykonał kilku wcześniej planowanych inwestycji, a poza tym – mimo oczywistego stanowiska radnych – nie ograniczył swoich wyjazdów i bardzo często przebywał poza miastem. Ich zdaniem nie wziął też pod uwagę oczekiwań dotyczących choćby procedur stosowanych podczas przebudowy zatoczek autobusowych.
Z tych wszystkich względów 9 radnych PO ma zagłosować przeciw absolutorium. – Natomiast nie będziemy głosować za obniżeniem wynagrodzenia dla prezydenta, co wynika ze zmian prawnych wprowadzonych przez PiS. Nie zgadzamy się bowiem na to, aby na decyzje w naszych małych ojczyznach miał wpływ prezes jakiejś partii – mówił podczas wtorkowej konferencji Jan Lange, przewodniczący Klubu Radnych PO w Radzie Miejskiej w Słupsku. Głosowanie przeciw absolutorium dla prezydenta Biedronia zapowiadają także radni PiS. Dyscypliny w głosowaniu nie będzie natomiast w Klubie Radnych SPO.