Co najmniej dwaj pracownicy kompleksu nuklearnego Hanford w stanie Waszyngton zostali skażeni materiałami radioaktywnymi podczas rozbiórki fabryki plutonu.
Materiał radioaktywny przenosił się drogą powietrzną. Skażeniu nie udało się zapobiec pomimo monitorowania stanu powietrza przez Departament Energii Stanów Zjednoczonych.
Zbadanych pod kątem skażenia zostało jak dotąd 91 pracowników, a wkrótce przebadanych zostanie kolejnych 180.
W kompleksie Hanford przez kilkadziesiąt lat produkowano pluton do amerykańskiej broni nuklearnej. Obecnie jest to najbardziej skarżone materiałami radioaktywnymi miejsce w USA. Prace nad jego oczyszczaniem mają potrwać jeszcze kilka dziesięcioleci.
(mcz)